Kierowcy mogą zapłacić więcej za polisę OC. Zdaniem prezesa Polskiej Izby Ubezpieczeń Jana Grzegorza Prądzyńskiego może się do tego przyczynić podniesienie dotychczasowych opłat wnoszonych do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców przez ubezpieczycieli. Rządowy projekt ustawy w tej sprawie trafił do konsultacji.
Na stronach Rządowego Centrum Legislacji w piątek opublikowano projekt zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Projekt trafił do konsultacji i uzgodnień, które mają się zakończyć w tym tygodniu.
Ustawa ma wejść w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia.
Projekt przewiduje likwidację opłat ewidencyjnych uiszczanych przez obywateli i przedsiębiorców m.in. w związku z wydaniem prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego czy wykonaniem badań technicznych. Obecnie opłata ewidencyjna wynosi 0,50 zł lub 1 zł. Zdaniem Jana Grzegorza Prądzyńskiego, prezesa Polskiej Izby Ubezpieczeń, "byłoby to chwalebne, gdyby nie fakt, że otwiera się furtkę do podniesienia o wielokrotność dotychczasowych opłat wnoszonych od każdej polisy OC przez ubezpieczycieli".
W jego ocenie w przypadku wejścia w życie przepisów w proponowanym kształcie obywatele nie będą płacić groszowych opłat, "a w zamian za to rząd podniesie im składki za OC". Prądzyński wskazał, że niektórym składki mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie, mimo że nie mieli żadnej stłuczki i jeżdżą bezpiecznie.
Opłata ewidencyjna dla ubezpieczycieli
Opłaty ewidencyjne są głównym źródłem przychodów funduszu na rzecz Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. W uzasadnieniu dołączonym do projektu wskazano, że kluczowy przychód funduszu stanowi opłata ewidencyjna uiszczana przez zakłady ubezpieczeń z tytułu zawartej umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów. Projekt przewiduje pozostawienie tej opłaty.
Autorzy projektu uzasadniają, że "fakt wykorzystywania Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców przyczynia się do ich (zakładów ubezpieczeń - red.) bardziej efektywnego działania przynoszącego wymierną korzyść ekonomiczną. Przykładowo dzięki dostępowi do danych o punktach karnych ubezpieczyciele mogą lepiej oszacować ryzyko ubezpieczeniowe". Od 17 czerwca zakłady ubezpieczeń uzyskały możliwość dostępu do informacji o mandatach i punktach karnych. Tym samym jest możliwe powiązanie mandatów i punktów karnych ze stawkami OC.
Teraz ma się zmienić jednak wysokość opłaty ponoszonej przez ubezpieczycieli do CEPiK-u. Jak wskazano w uzasadnieniu dołączonym do projektu, "obecna wysokość opłaty ewidencyjnej dla zakładów ubezpieczeń wynosi równowartości w złotych 1,0 euro ustalanej przy zastosowaniu kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski według tabeli kursów nr 1 w roku zawarcia umowy ubezpieczenia".
Tymczasem projekt przewiduje wprowadzenie maksymalnej wysokości opłaty ewidencyjnej na poziomie 1 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Dokładny poziom ma zostać określony w rozporządzeniu.
Co to oznacza dla kierowców?
"Oznacza to potencjalne podniesienie kosztu dla każdego kierowcy z niecałych 5 zł (1 euro) aż do 57 zł" - wyjaśnił prezes PIU, dodając, że "trudno więc o inne wnioski po przeczytaniu opublikowanego w piątek projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym niż ten, że to bardzo niekorzystna oferta".
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2021 roku wyniosło 5662,53 zł, 1 proc. z tej kwoty to prawie 57 zł.
"Przyjmując, że w rozporządzeniu wysokość tej opłaty zostanie określona w maksymalnej wysokości tj. 1 proc. oznacza to, że prawie o 57 zł będzie musiała wzrosnąć składka w każdej polisie OC ppm tylko i wyłącznie w związku z koniecznością uiszczenia przez zakład ubezpieczeń opłaty ewidencyjnej na Fundusz CEPiK. W porównaniu z obecną wysokością tej opłaty wynoszącej równowartości w złotych 1 euro tj. 4,75 zł jest to 12-krotny wzrost jej wysokości" - zauważył Prądzyński.
Prezes PIU zwrócił uwagę, że potencjalny wzrost składki OC jest procentowo większy, gdy weźmiemy pod uwagę średnią składkę za małą przyczepkę lub motorower. "To ok. 60 zł. Po wprowadzeniu zmian proponowanych projektem ustawy składka ta wzrośnie o niemal 100 proc. (60 zł + 57 zł)" - wyjaśnił.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock