Coraz więcej Polaków wybiera opony całoroczne. Ich sprzedaż w zeszłym roku wzrosła o 30 procent. - Polscy kierowcy patrzą na wygodę stosowania takich opon, nie trzeba ich zmieniać, nie trzeba stać w kolejce, ale pamiętajmy, że to nie jest opona na każde warunki - podkreśla Piotr Sarnecki z Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. Materiał z programu "Raport" w TVN Turbo.
Minęła już ponad połowa zimy, a szczególnie w miastach śnieg pojawiał się sporadycznie lub szybko był usuwany. W większości czarny asfalt najwyraźniej skusił kierowców, by zamiast zmieniać gumy z letnich na zimowe założyć opony całoroczne.
W zeszłym roku ich sprzedaż w Polsce wzrosła o 30 procent.
- Polscy kierowcy patrzą na wygodę stosowania takich opon, nie trzeba ich zmieniać, nie trzeba stać w kolejce, ale pamiętajmy, że to nie jest opona na każde warunki - podkreśla Piotr Sarnecki z Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.
Zastrzeżenia ekspertów
Najlepiej taka opona działa w temperaturach od -10 do +10 stopni Celsjusza przy założeniu, że drogi są czarne, a nie białe. Robert Szczypiorski z firmy Motohurt zaznacza jednak, że "opona wielosezonowa nie będzie oponą ani dobrą letnią, ani dobrą zimową".
Cena opony całorocznej jest mniej więcej o 20 procent wyższa od opony typowo letniej lub zimowej.
- Jeżeli coś musi być wypośrodkowane to nie będzie działało w odpowiednich zakresach temperatur i przy skrajnie zimnym albo przy skrajnie ciepłym. Po prostu będzie płynęło bądź będzie zbyt twarde, więc ona nie działa jak należy w warunkach skrajnych - mówi Marcin Grzebieluch z Akademii Bezpiecznej Jazdy "Carevent.pl".
Obecnie opony całoroczne stanowią około 5 procent rynku oponiarskiego w Polsce.
Autor: mb/ToL / Źródło: TVN Turbo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Turbo