Nowe stawki akcyzy na pewno nie zaczną obowiązywać od stycznia 2017 roku. To dobra wiadomość dla wszystkich osób, które zamierzają w najbliższym czasie zarejestrować w Polsce samochód z zagranicy. Jest także zła wiadomość, ostateczny projekt zmiany stawek jest już gotowy. Materiał z programu "Raport" w TVN Turbo.
Połączone senackie komisje opowiedziały się w tym tygodniu za poprawką do projektu nowelizacji ustawy o akcyzie i uzależnieniu wysokości podatku dla sprowadzanych samochodów od pojemności silnika i normy emisji spalin, z uwzględnieniem wieku samochodu.
Senator Grzegorz Peczkis (PiS) z komisji infrastruktury powiedział, że projekt - po zmianie - nie uderzy w pojazdy używane sprowadzane do Polski. Zapewnił jednak, że osoby, które do tej pory nie płaciły tego podatku, zostaną takiej możliwości pozbawione. - Doprowadzimy do doszczelnienia systemu, aby ten podatek był płacony - zapowiedział Peczkis.
Od czego podatek?
Zgodnie z projektem, który uzyskał akceptację komisji, akcyza od samochodów ma zależeć od pojemności silnika oraz normy emisji spalin (tzw. norma euro). Dodatkowo opłata będzie także zależna od wieku pojazdu, co ma regulować tzw. współczynnik deprecjacji.
Przyjęto, że dla poszczególnych norm euro stawka podatku będzie wzrastać. Tym samym, im niższą normę emisji poziomu spalin spełnia dany pojazd (a więc posiada gorsze parametry środowiskowe w zakresie emisji spalin), tym przypisana mu będzie wyższa stawka opodatkowania. Ponadto stawka ma wzrastać wraz z pojemnością silnika.
Ostateczna stawka akcyzy będzie jednak pomniejszana o współczynnik spadku wartości auta.
Współczynnik deprecjacji ma uwzględnić spadek wartości pojazdu z upływem czasu. W ten sposób faktyczne obciążenie podatkowe samochodów starszych będzie niższe niż to, które wynika ze stawek przypisanych danej normie i pojemności silnika.
- Zakłada się w efekcie samochody starsze będę kupowane znaczniej rzadziej niż obecnie, czego efektem będzie poprawa stanu technicznego samochodów użytkowanych na terytorium RP oraz przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach - mówił wiceminister finansów Wiesław Jasiński.
- Stawki opodatkowania dla samochodów o małych i średnich pojemnościach, poniżej 2 litrów, które spełniają wymogi jakościowe normy 6, 5 i 4, a więc te samochody, które są wyprodukowane co do zasady najpóźniej w 2005 r., a więc 11-letnie, zaprojektowano na takim poziomie, by faktyczne obciążenie akcyzą tych pojazdów było porównywalne do opodatkowania płaconego na aktualnych zasadach - zapewnił Jasiński.
Dodał, że dla nowych samochodów o dużych pojemnościach silnika i znacznej wartości (samochody z pojemnością silnika powyżej 4000 cm sześc., ale także z kategorii pomiędzy 3500 cm sześc. a 3999 cm sześc.) stawki opodatkowania mają stanowić efekt zachęty dla rejestracji w Polsce. Dziś takie auta są obecnie często rejestrowane za granicą.
Bonus
Projekt przewiduje specjalny bonus w przypadku samochodów z napędem hybrydowym - naliczona akcyza będzie dla takich samochodów pomniejszana o 20 proc. Jasiński poinformował, że zmiana wprowadza też akcyzę na samochody ciężarowe do 3,5 tony. Zapewnił, że nowa formuła jest zgodna z prawem unijnym.
Zgodnie z projektem zmiany mają wejść w życie pierwszego dnia drugiego miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia. W dokumencie resortu finansów podano kilka przykładów zmian. Wynika z nich, że np. w przypadku:
- opla corsy z 2007 r. o pojemności 1364 cm3 akcyza spadnie z 558 zł obecnie do 459 zł,
- audi A6 z 2006 r. wyposażonego w trzylitrowy silnik trzeba będzie zapłacić 5120 zł akcyzy, a nie 7254 zł, jak obecnie,
- volkswagena polo z 2002 r. (silnik 1,2 l) podatek wyniesie 350 zł wobec 341 zł teraz,
- golfa (1390 cm3) z 2016 r. akcyza spadnie z 2596 zł obecnie do 1125 zł.
Autor: gry / Źródło: TVN Turbo, PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock