Testowanie spalin na ludziach i małpach jest nieetyczne i niedopuszczalne - oświadczyła we wtorek w Brukseli unijna komisarz do spraw rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska, odnosząc się do informacji o praktykach stosowanych przez niemieckie koncerny samochodowe.
W swoim wpisie na Twitterze Bieńkowska podkreśliła, że są to rzeczy szczególnie niedopuszczalne w Europie w XXI wieku. "Rodzi się znowu pytanie: czy to wina tylko kilku jednostek czy raczej systemowy problem kultury korporacyjnej?" - pyta we wpisie Bieńkowska. "Czas inwestować w emisję zerową" - dodaje.
Testing #diesel #emissions on humans and monkeys is unethical and unacceptable for any European company in 21st century. Again: just the fault of a few individuals, or rather a systemic problem of company culture? Time to invest in zero emissions. #cleanairnow
— Elżbieta Bieńkowska (@EBienkowskaEU) 30 stycznia 2018
Testy
O badaniach przeprowadzanych na małpach oraz prawdopodobnie również na ludziach poinformował w piątek dziennik "New York Times". Testy wpływu spalin z silników Diesla na małpy miało prowadzić w 2014 roku na zlecenie Europejskiej Grupy Badawczej ds. Zdrowia i Środowiska w Sektorze Transportu (EUGT) amerykańskie centrum badawcze Lovelace Respiratory Research Institute (LRRI) w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. Badania EUGT miały być finansowane w równej mierze przez cztery niemieckie firmy z branży motoryzacyjnej: Volkswagena, Daimlera, BMW i Boscha. Niedzielne wydanie niemieckiego dziennika "Suttgarter Zeitung" donosi ponadto, że EUGT sponsorowało testowanie emitowanego przez silniki Diesla dwutlenku azotu na ludziach. Według Volkswagena badania EUGT zostały zakończone pod koniec czerwca 2017 roku, a ich wyniki nigdy nie były publikowane. Jeszcze w sobotę firmy VW, BMW i Daimler zgodnie oświadczyły, że nie znały szczegółów badań i potępiły testy na zwierzętach jako nieetyczne, a Bosch zapewnił, że wystąpił z grupy finansującej działania EUGT na rok przed kontrowersyjnym eksperymentem. VW przeprosił ponadto za nieprawidłowości i błędne decyzje, a Daimler zapowiedział audyt w sprawie tego, jak doszło do zatwierdzenia eksperymentu.
Unijne postępowanie
W sierpniu 2015 roku, kiedy w wyniku dochodzenia Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Volkswagen po raz pierwszy przyznał się do korzystania w silnikach Diesla z nielegalnego oprogramowania, które zaniżało pomiary emisji toksycznych tlenków azotu. Poza VW w tak zwaną Dieselgate uwikłane miałby być również inne koncerny, między innymi Daimler i BMW. Komisja Europejska w dalszym ciągu prowadzi wobec tych firm dochodzenie dotyczące możliwego naruszenia przepisów antykartelowych. Zdaniem komisarz Bieńkowskiej, postępowanie ujawniło słabości zarówno systemu nadzoru regulacyjnego, jak i rynku. W grudniu Komisja Europejska, Parlament Europejski i kraje członkowskie UE porozumiały się w sprawie zaostrzenia przepisów, dotyczących produkcji i testów samochodów.
Autor: ps/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24bis