Wizyta wiceprezydenta USA przyniosła warszawiakom ogromne utrudnienia w centrum stolicy. Około godziny 15 sytuacja na drogach zaczęła się poprawiać.
- Ulicami w centrum można już coraz swobodniej jeździć, wygląda na to, że główne utrudnienia już się zakończyły. Sytuacja wraca do normy - powiedział około godziny 15 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl, który śledzi sytuację na drogach.
W poniedziałek od rana sytuacja była bardzo ciężka, bo zakończyły się wakacje i było więcej kierowców na ulicach. Do tego doszły utrudnienia w związku z obchodami rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Gdy po godzinie 14 ze stolicy wyleciał Mike Pence, utrudnienia w centrum i w okolicach dojazdu na lotnisko były nadal ogromne.
"Sytuacja nie jest łatwa"
- Sytuacja nie jest łatwa, ponieważ ulice zamykane są przez służby w trybie operacyjnym. Wtedy nasze autobusy muszą być kierowane na objazdy przez dyżurnych, bądź bezpośrednio przez policjantów - powiedział Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.
Zaznaczył, że rzeczywistość na drogach jest bardzo dynamiczna i nie wszystkie trasy, które przygotował ZTM są możliwe do wdrożenia. Według niego utrudnione jest również informowanie pasażerów o ulicach, na które są przekierowywane autobusy, gdyż sytuacja zmienia się z minuty na minutę. Kunert zaznaczył też, że zdarzają się przypadki zamknięcia ulic, w skutek czego odcięta jest jedyna droga, którą mógłby pojechać autobus. Wtedy kierowcy zmuszeni są wypuścić pasażerów. - Wczoraj tramwaje zostały skierowane przez policję na zamknięty odcinek torowiska i już tam zostały - powiedział rzecznik. Uspokoił, że może się tak zdarzyć, ale kierowcy są w stałym kontakcie z dyżurnymi ruchu i nie ma możliwości, że prowadzący pojazd ZTM nie wiedziałby, gdzie ma jechać. Jak zaznaczył, każdorazowe wypuszczenie pasażerów na jezdnię wynika z tego, że kierowcy wiedzą, jak powinni jechać, ale nie mają takiej możliwości.
Brak przejazdu w poniedziałek utrzymywał się na ulicy Emilii Plater - po stronie zachodniej na odcinku od ulicy Pańskiej do ulicy Złotej oraz od Alej Jerozolimskich do ulicy Świętokrzyskiej po stronie wschodniej. Po godzinie 9 wyłączony został również ruch tramwajów w Alejach Jerozolimskich oraz na ulicy Marszałkowskiej. Takie wyłączenia ruchu miały miejsce jeszcze kilkukrotnie.
Zakorkowane centrum
Zdecydowana większość wyłączanych z ruchu ulic znajdowała się w Śródmieściu. - W samo południe ulice są tu zakorkowane jak w godzinach szczytu. Kierowcy mają też problem na mostach. Ruch na moście Poniatowskiego praktycznie stanął - relacjonował rano Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, część kierowców próbowała ominąć ten zator wybierając Saską Kępę i dojazd do Trasy Łazienkowskiej. Sytuacji nie poprawia jednak fakt, że na skrzyżowaniu Zwycięzców i Saskiej doszło do zderzenia. Wpłynęło to na ruch na okolicznych ulicach i kursowanie komunikacji miejskiej.
- Na moście Łazienkowskim nie jest lepiej. Jezdnia w kierunku Ochoty jest całkowicie zakorkowana. Pokonanie odcinka długości 500 metrów zajęło mi 40 minut. Jest dużo więcej stania w miejscu niż jazdy - ostrzegał nasz reporter.
Trasa Łazienkowska została wyłączona z ruchu na odcinku od alei Niepodległości do Pomnika Lotnika. - Kierowcy, którzy miną rondo Jazdy Polskiej, muszą zjechać z Trasy Łazienkowskiej i skręcić w aleję Niepodległości: w stronę centrum lub Mokotowa - opisywał Węgrzynowicz.
Utrudnienia na Mokotowie
Z korkami musieli też liczyć się kierowcy na Mokotowie. Zatory tworzyły się w alei Niepodległości oraz na Waryńskiego. W obu przypadkach dotyczyły jezdni w kierunku Śródmieścia.
Około godziny 11 na skrzyżowaniu Madalińskiego i alei Niepodległości zderzyły się dwa auta. - Doszło do wypadku z udziałem mazdy i citroena. Kierująca mazdą trafiła do szpitala. Oboje kierujący byli trzeźwi - informuje Paulina Onyszko z Komendy Stołecznej Policji.
Na miejscu wypadku pracowali policjanci i strażacy. Przejazd przez skrzyżowanie był utrudniony.
Policja apeluje o cierpliwość
W poniedziałek - w związku z utrudnieniami na ulicach - częściej kursują obie linie warszawskiego metra. Pomocy podróżującym udzielają ubrani w odblaskowe kamizelki informatorzy ZTM w rejonach zmian i niektórych węzłach przesiadkowych (m.in. przy Dworcu Centralnym i na placu Bankowym).
Na drogach cały czas pracują funkcjonariusze, którzy kierują ruchem. Policja apeluje o wykonywanie ich poleceń, a także o dużo cierpliwości. "Pamiętajmy, że ruch na ulicach Warszawy dziś będzie jeszcze większy, biorąc pod uwagę chociażby rozpoczynający się rok szkolny" - zauważył w rozmowie z PAP rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak.
Policjanci proszą jednocześnie o zgłaszanie im wszelkich niepokojących sytuacji.
Utrudnienia na drogach
Wyłączenia z ruchu i utrudnienia w poniedziałek mogą wystąpić na ulicy Marszałkowskiej od placu Konstytucji do placu Bankowego, na całej długości ulicy Chałubińskiego i na odcinku alei Jana Pawła II od ronda Czterdziestolatka do ronda ONZ.
Poza tym: w ciągu Alei Jerozolimskich i mostu Poniatowskiego od placu Zawiszy do ronda Waszyngtona, na Trakcie Królewskim od placu Zamkowego do skrzyżowania ulic Belwederskiej, Spacerowej i Gagarina, wraz z ulicami poprzecznymi oraz na ulicy Żwirki i Wigury, Krzyckiego, Raszyńskiej i placu Zawiszy.
W sytuacji, gdy dojdzie do dodatkowych blokad ulic, które wcześniej nie były planowane, policja skieruje autobusy na najbliższe, przejezdne ulice.
PAP/ab/kk/pm