Tramwaje stały od mostu Śląsko-Dąbrowskiego aż do ronda Kercelak. - Są ogromne utrudnienia, pasażerowie wysiadają ze składów - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl.
We wtorek po południu główne ulice Warszawy zostały zablokowane przez uczestników demonstracji z okazji 35. roczniczy wprowadzenia stanu wojennego. Z ruchu trzeba było wyłączyć również część tras tramwajowych i skierować tramwaje na objazdy. Zbyt duża liczba pojazdów sprawiła, że tramwaje stanęły w ogromnych zatorach.
- Korek tramwajowy rozpoczyna się już nad Wisłą. Wszystko spowodowane jest tym, że tramwaje przez jakiś czas nie jeździły – mówił Lech Marcinczak. Dodał, że ludzie wychodzili ze składów i w stronę centrum szli pieszo.
Michał Powałka, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich podkreślał, że utrudnienia związane były z marszami. Korek rozładował się po godzinie 20.
md/pm