Czego szukają kontrolerzy na Bemowie? Pierwsze wnioski docierają do prezydent

Wiceprezydent Dąbrowski odwołany
Wiceprezydent Dąbrowski odwołany
TVN24
Wiceprezydent Dąbrowski odwołanyTVN24

Brak regulaminu korzystania ze służbowego auta i umowy zlecenia dla rodzin pracowników bemowskiego urzędu – to kwestie, które wzbudziły wątpliwości kontrolerów pracujących na Bemowie. Wysłała ich tam Hanna Gronkiewicz-Waltz, po tym jak były już wiceburmistrz dzielnicy Paweł Bujski oskarżył swojego niedawnego współpracownika, byłego burmistrza Jarosława Dąbrowskiego o szereg nadużyć.

Kontrola formalnie jeszcze się nie zakończyła. Mimo to, do prezydent Warszawy dotarły pierwsze ustalenia kontrolerów. To właśnie one były pretekstem do rozmowy pomiędzy prezydent Warszawy, a wiceprezydentem Jarosławem Dąbrowskim, którego dotyczy większość zastrzeżeń. Po rozmowie w cztery oczy, Dąbrowski podał się do dymisji. Były już wiceprezydent przekonuje jednak, że wszystkie oskarżenia są bezpodstawne, a rezygnuje jedynie z przyczyn politycznych.

Jak zdradził nieoficjalnie w rozmowie z tvnwarszawa.pl jeden z miejskich urzędników, kontrolerzy zwrócili uwagę między innymi na "brak regulaminu korzystania ze służbowych aut" na Bemowie czy dawanie umów zleceń rodzinom pracowników bemowskiego urzędu.

- Co prawda nie doszło tutaj do złamania prawa, ale rażąco naruszono standardy panujące w ratuszu czy dzielnicowych urzędach – przekonuje nasz rozmówca. Zarzuty dotyczą czasów, gdy Dąbrowski był burmistrzem Bemowa. Ostateczne wyniki kontroli mają być znane za kilka tygodni.

Afera bemowska

Polityczna burza na Bemowie zaczęła się od sporu dwóch byłych współpracowników, samorządowców Platformy Obywatelskiej: Jarosława Dąbrowskiego (burmistrza Bemowa w latach 2006-2013, wiceprezydenta Warszawy od 2013) i Pawła Bujskiego (wiceburmistrza Bemowa od 2010) i dymisji tego ostatniego.

Wniosek o dymisję zgłosili i przegłosowali 9 kwietnia 2014 roku bemowscy radni PO. Oficjalnie w uchwale, jako powód podali "kompromitację urzędu przy obchodach 166. rocznicy Rewolucji i Walki o Wolność na Węgrzech". W nieoficjalnych rozmowach niektórzy działacze PO nie ukrywali jednak, że Bujski stał się niewygodny, bo usilnie próbował rozwikłać sprawę rzekomych nieprawidłowości w dzielnicy, o których donosili mu pracownicy. Sam wiceburmistrz opowiada, że niedługo przed dymisją odbył rozmowę w cztery oczy z - wówczas już wiceprezydentem - Dąbrowskim. Bujski twierdzi, że chciał się porozumieć i zostać na stanowisku do końca kadencji. – Dostałem jednak propozycję, aby zostać dyrektorem biura sportu – informuje. Z oferty nie skorzystał i poszedł na wojnę ze stołecznym samorządem. Do mediów rozesłał oświadczenie ujawniające nieprawidłowości na Bemowie.

Dąbrowski przekonuje, że oświadczenie było elementem szantażu. Na dowód przekazuje korespondencję mailową. Wynika z niej, że 9 kwietnia o godzinie 8:01, Bujski wysłał wiadomość do przewodniczącego rady dzielnicy Grzegorza Popielarza i radnego Jakuba Gręziaka. Dostali ultimatum. Do godziny 12:00 mieli odwołać zaplanowaną sesję, na której miał być odwołany Bujski. W przeciwnym razie o 12:01 do mediów trafi oświadczenie, które ujawnia szereg nieprawidłowości na Bemowie.

Mobbing w wydziale kultury?

Sesja się odbyła, Bujski został odwołany i rzeczywiście przesłał do mediów oświadczenie, w którym pada szereg zarzutów. Przedstawiamy je poniżej.

Wiceburmistrz twierdzi, że już w 2013 roku trafiały do niego "niepokojące sygnały o tym co się dzieje w urzędzie dzielnicy i podległych mu jednostkach". Wspomina, że pierwsze "niepokojące sygnały" dostał od pracowników wydziału kultury, którzy po latach przerwali milczenie i oficjalnie powiedzieli o mobbingu w ich wydziale. Dotarliśmy do pisma wysłanego przez nich do burmistrza. Piszą w nim o terrorze telefonicznym, znajdowaniu sobie ofiar wśród podwładnych do ciągłego nękania i dręczenia. Jest też o wzajemnym szczuciu na siebie pracowników, o niejasnym precyzowaniu poleceń i utrudnianiu wykonywania obowiązków. Urzędnicy obwiniają naczelniczkę. Bujski twierdzi, że Dąbrowski na pismo nie zareagował i nikogo nie ukarał. - Szukałem możliwości prawnych ukrócenia mobbingu. Ostatecznie sprawa ucichła, a dręczeni pracownicy zostali przeniesieni do innych wydziałów – mówi wiceburmistrz.

Znajoma czy narzeczona?

W swoim oświadczeniu wiceburmistrz napisał, że w bemowskim Centrum Promocji Zdrowia i Edukacji zatrudniona jest narzeczona Dąbrowskiego. Jej pensja to pięć tysięcy złotych netto. Według biuletynu informacji publicznej kobieta jest tam specjalistą ds. promocji zdrowia. Dąbrowski od znajomości się nie odcina, ale utrzymuje, że to nie narzeczona, tylko koleżanka. Kobieta działała również w miejskiej komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych. Jakiś czas temu "Gazeta Stołeczna" rozpisywała się o sprawie kontrowersyjnego przydzielenia mieszkania komunalnego ówczesnej koordynatorce sekretariatu Dąbrowskiego, która jest matką wspomnianej znajomej Dąbrowskiego.

Kto jeździ służbowym passatem?

Kolejny zarzut Bujskiego dotyczy służbowego auta. Volkswagen passat jest przypisany burmistrzowi Bemowa. Na początku jeździł nim Dąbrowski. W momencie kiedy został wiceprezydentem do dyspozycji dostał skodę octavię. Według Bujskiego po godzinach pracy w dalszym ciągu korzystał jednak również z passata. Teoretycznie z auta powinien korzystać obecny burmistrz Albert Stoma, jednak do celów służbowych wykorzystuje auto prywatne auta. - Co miesiąc urząd pokrywa mu faktury za paliwo – pomiędzy 1 a 2 tysiące złotych – utrzymuje Bujski. Bujski pokazał zdjęcia passata zaparkowanego pod blokiem Dąbrowskiego w jeden z niedzielnych poranków. W mediach Stoma tłumaczył, że jego żona (szefowa miejskiego biura audytu) przyjechała passatem na bazar, który znajduje się niedaleko bloku Dąbrowskiego. Tyle, że w niedzielę bazar był nieczynny.

Intratne umowy zlecenia

Były wiceburmistrz pisząc o roszadach ze służbowymi samochodami nie bez powodu podał imię i nazwisko kierowcy Dąbrowskiego. Okazuje się, że ojciec wspomnianego kierowcy podpisał umowę o dzieło z Bemowskim Centrum Kultury. Jego dyrektor w oświadczeniu tłumaczy, że mężczyzna przez sześć miesięcy zarobił 12 tysięcy złotych brutto. Do jego zadań należało między innymi: wspieranie promocji radia Bemowo FM, transport materiałów promocyjnych czy pomoc techniczna przy imprezach. Bujski zwrócił też uwagę m.in. na umowę, którą z centrum podpisała żona jednego z innych byłych wiceburmistrzów dzielnicy. Od stycznia 2013 do lutego 2014 za prawie 47 tysięcy złotych miała redagować Biuletyn Informacji Publicznej.

Po publikacji tekstu napisała do nas Beata Początek, z którą była podpisana wspomniana umowa. Jak przekonuje, do jej zdań poza redakcją BIP, należało również przygotowywanie logotypów, materiałów graficznych i promocyjnych wydarzeń w centrum kultury oraz aktualizowanie strony artbem.pl i bemowo.fm. - Pan Bujski doskonale wiedział czym się zajmuje i wielokrotnie do moich przełożonych chwalił moją pracę. Pan Bujski czasami korzystał z mojej pomocy. Były wiceburmistrz zapomniał również dodać, że do wykonywania tej pracy potrzebuję całkiem solidnego sprzętu na przykład monitora graficznego czy dość kosztownych programów graficznych. Sprzęt sama sfinansowałam i nieodpłatnie użyczyłam Bemowskiemu Centrum Kultury. W moim odczuciu wysokość umowy w zestawieniu z kosztami zakupu sprzętu i oprogramowania w sposób oczywisty pokazuje, że umowa nie była tak intratna jak sugeruje Pan Bujski. Zwłaszcza, że swej pracy poświęcam daleko więcej czasu niż wynosi przeciętny etat, często pracuję wieczorami, nocami czy nawet w weekendy i święta, jeśli jest taka potrzeba. To przykre, że polityk wplątuje szeregowych pracowników w swoje prywatne akcje odwetowe - napisała Beata Początek. Dość kontrowersyjna wydała mu się również umowa (informacja o niej jest w BIP), którą z dzielnicowym biurem oświaty podpisał naczelnik wydziału kadr bemowskiego ratusza. Za ponad 20 tysięcy złotych miał do wykonania: "wszelkie czynności związane z faktycznym wprowadzeniem w życie obowiązujących u zamawiającego regulaminów pracy, wynagradzania oraz organizacyjnego".

Informacje o wszystkich umowach są dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej Bemowskiego Centrum Kultury.

"To bzdury"

Dąbrowski wszystkie zarzuty Bujskiego, które były przyczyną kontroli, komentuje twardo: - To bzdury. - I dodaje: - Ponieważ pan Bujski nie wycofał się z oczerniających mnie zarzutów zawartych w jego oświadczeniu będę bronił swojego dobrego imienia przed sądem. We wtorek, już po tym jak podał się do dymisji, wysłał do mediów oświadczenie, w którym tłumaczy, że ustępuje jedynie dlatego, że "nie chce być obciążeniem dla Pani Prezydent". CZYTAJ WIĘCEJ

Bez następcy

Prezydent Warszawy zarządziła na Bemowie kontrolę. Sprawie przygląda się również prokuratura, która do końca miesiąca ma podjąć decyzję czy zostanie wszczęte w tej sprawie śledztwo. Mimo, że kontrola z ratusza trwa, to do prezydent trafiły już pierwsze zastrzeżenia. One były pretekstem do szczerej rozmowy pomiędzy Gronkiewicz-Waltz a Dąbrowskim, które podał się we wtorek rano do dymisji. Nie będzie następcy Dąbrowskiego. Jego obowiązki przejęli dotychczasowi zastępcy prezydent: Włodzimierz Paszyński, Michał Olszewski, Jacek Wojciechowicz oraz sekretarz miasta Marcin Wojdat. Dąbrowski nadzorował Biuro Gospodarki Odpadami Komunalnymi, Biuro Infrastruktury, Biuro Ochrony Środowiska. Do ratusza trafiła w ubiegłym roku, po tym jak do dymisji podał się Jarosław Kochaniak, który stracił stanowisko z powodu opóźnienia przy wprowadzeniu rewolucji śmieciowej. Burmistrzem Bemowa był od 2006 roku. W Wcześniej pracował w ministerstwie rolnictwa, gdzie był szefem gabinetu politycznego szefa resortu. Był też członkiem zarządu przedsiębiorstwa zarządzającego nieruchomościami.

Zdjęcie na stronie głównej: Kuba G/wikipedia.cc by - sa

Bartłomiej Frymus – b.frymus@tvn.pl

Pozostałe wiadomości

Zadzwoniła pod numer alarmowy w obawie o swoje życie. Okazało się, że bała się własnego syna. Sprawą zajęli się policjanci z Targówka. 39-latek usłyszał zarzuty i ma zakaz zbliżania się do bliskich.

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Postępowania dyscyplinarne, zwolnienia, procesy cywilne i doniesienia do prokuratury - to okoliczności, w jakich przebiegają wybory nowego rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Teoretycznie mają się odbyć w poniedziałek, 6 maja. Choć zostało tak mało czasu, to wcale nie jest to pewne.

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Źródło:
tvn24.pl

Ulice Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego na Bielanach wzbogacą się o 170 drzew. Nie zabraknie też nowych krzewów i bylin. Wszystko w ramach dwukilometrowego parku linearnego, który tam powstanie. Zarząd Dróg Miejskich wybrał wykonawcę prac. Ma na ich wykonanie 60 dni. 

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę, 5 maja odbędzie się mityng lekkoatletyczny w chodzie sportowym "Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup". Rywalizacja będzie się toczyła wokół Teatru Wielkiego – Opery Narodowej i placu Piłsudskiego.

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia zatrzymali 46-latka, który miał ugodzić nożem swojego kolegę. Między mężczyznami doszło do nieporozumienia. Przedmiotem sporu była kurtka.

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje w stolicy?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Źródło:
PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Źródło:
PAP

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl