Prace na placu budowy stacji Rondo Daszyńskiego idą pełną parą. Można już wejść do wnętrza, z którego robotnicy wybierają setki metrów sześciennych ziemi dziennie. W marcu zostanie tam umieszczony TBM, który miesiąc później rozpocznie drążenie tunelu w stronę Wisły.
Stacja Rondo Daszyńskiego, tak jak pozostałe przystanki centralnego odcinka II linii metra, budowana jest tzw. metodą podstropową. - Najpierw powstają ściany przyszłej stacji, później strop. Następnie trzeba wybrać ziemię z wnętrza i na koniec zbudować podłogę. Aktualnie mamy wybraną ziemię do poziomu antresoli, czyli 10 metrów pod powierzchnią ziemi - tłumaczy Mateusz Witczyński, rzecznik spółki AGP.
TBM w kwietniu
To właśnie ze stacji Rondo Daszyńskiego wyruszy w kwietniu pierwszy (z trzech) TBM drążący tunele II linii. Potrzeba prawie miesiąca na jego złożenie wewnątrz korpusu stacji, więc pod ziemią pierwsze elementy maszyny będą umieszczane już w marcu.
To spore opóźnienie w stosunku do pierwotnego harmonogramu. Tarcze miały rozpocząć pracę najpierw w minione wakacje, później na przełomie 2011 i 2012 roku. Podobne opóźnienia dotyczą innych stacji - np. budowa metra Dworzec Wileński miała się rozpocząć w czerwcu, a prace ruszyły dopiero w październiku.
Mimo to ratusz wciąż podaje koniec 2013 roku jako termin zakończenia inwestycji, ale wykonawca nie jest już taki pewny tego terminu.
Uczą się o technologii
Postęp prac podglądają studenci Politechniki Warszawskiej (to właśnie przy okazji ich wycieczki po placu budowy mogliśmy pojawić się tam z kamerą). Ponieważ budowa II linii prowadzona jest mało znaną w Polsce technologią z wykorzystaniem tarcz TBM, wykonawca podpisał z uczelnią porozumienie, na mocy którego studenci mogą poznać praktyczne aspekty budowy.
mjc