Koncert na dwa squaty

Tomasz Lis, przedstawiciel Stora Enzo
Tomasz Lis, przedstawiciel Stora Enzo
Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl
Tomasz Lis, przedstawiciel Stora Enzo Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl

Jedni debatują z wiceprezydentem, drudzy wyczekują na wyniki rozmów w miejskim lokalu przy ulicy Skorupki. Jeszcze inni wciąż okupują prywatne budynki przy Elbląskiej. Stołeczni squattersi ostatnio wyjątkowo absorbują uwagę urzędników, policji i mediów. Przy okazji dając do rozwiązania trudną łamigłówkę.

Budynki przy Elbląskiej i Skorupki okupują dwie różne grupy squattersów, przez nich samych zwane kolektywami. Działają oddzielnie, ale znają się i wspierają. Ich sytuacja jest o tyle różna, że Elba działa w budynkach prywatnych.

Siła czy argumenty?

Przychodnia powstała w poniedziałek, w proteście przeciwko likwidacji Elby. Jednak w przeciwieństwie do squatu przy Elbląskiej, squattersi zajęli lokal miejski. Tym razem nauczeni doświadczeniem urzędnicy szybko wycofali wezwaną na miejsce policję: - Zamiast argumentu siły, spróbujemy użyć siły argumentów - zapowiedział burmistrz Śródmieścia, Wojciech Bartelski.

To wyraźna zmiana frontu, bo gdy 16 marca policja bezceremonialnie traktowała nielegalnych lokatorów Elby gazem, urzędnikom argument siły wydawał się wystarczający. - Takie miejsca są niebezpieczne. Wypiją, zapalą, od tego robi się pożar - lekceważąco wypowiadała się o squattersach Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Porozumienie na horyzoncie?

Wtedy miasto formalnie nie było stroną konfliktu. Zajęta przez nowy kolektyw przychodnia jest jednak budynkiem miejskim. Dlatego tym razem urzędnicy siedli ze squattersami do negocjacji. Zamiast zasłaniać się kodeksem karnym i sięgnąć po najprostsze środki, spróbowali wskazać młodym ludziom, jak mogą robić niemal to samo, tylko legalnie.

Za sukces trzeba uznać już to, że obie strony uznały, że warto siąść do kolejnej tury rozmów. Stronom porozumieć się jednak niełatwo. Z jednej strony urzędnikom (i zdecydowanej większości internautów) trudno pojąć, jak ktoś może lekceważyć prawo własności. Niełatwo też jednak wytłumaczyć, dlaczego tysiące pustostanów mają się marnować, gdy są chętni by z nich korzystać: - Ja jestem prostym polonistą, a nie prawnikiem. Nie chcę rozstrzygać takich kwestii - ocenił wiceprezydent Włodzimierz Paszyński.

Strony zgodziły się jednak, że wspólnie poszukają budynku, w którym Przychodnia mogła by mieszkać legalnie.

Obraz squattersa czy stereotyp?

Obserwacja tego jak przebiega ta współpraca może być ciekawa. Squattersi z Elby wkładają sporo pracy, by udowodnić, że przywołany przez prezydent obraz to stereotyp. Gdy podejść z kamerą grają w szachy, pokazują zdbudowaną własnymi siłami ściankę wspinaczkową, czy skatepark. Kiedy około 8.00 próbowaliśmy sprawdzić, na co mogą być narażone dzieci z pobliskiej szkoły, Przychodnia jeszcze spała.

Problem w tym, że choć może nie ćpają i nie piją więcej niż bywalcy modnych stołecznych klubów, to już o pozwolenia na sprzedaż alkoholu starać się nie zamierzają. A piwo na squatterskich imprezach można kupić za kilka złotych.

Urzędnikom na takie zachowania trudno będzie przymknąć oko. Nie chcąc sformalizować swojej działalności, squattersi zawsze będą na przegranej pozycji. Świadomie ignorują prawo, a ono będzie działać przeciwko nim. Choć zwykle wiedzą, że squat to coś tymczasowego, rzadko poddają się bez walki. Tak było w przypadku Elby.

Dni Elby są policzone

Kiedy jedni squattersi dyskutowali z wiceprezydentem, drudzy właśnie barykadowali się w Elbie, unikając przyjęcia niewygodnych dokumentów. Wynika z nich, że przebywanie na tym terenie może być groźne dla życia.

- Dziś dostaliśmy pismo, w którym inspektor, pod rygorem natychmiastowej wykonalności, zarządził zabezpieczenie budynku, który w jego opinii nie nadaje się do użytku. Mówiąc inaczej, mamy "zabić okna dechami" – mówi Maria Rochowicz ze Stora Enso Poland, która jest właścicielem terenu przy Elbląskiej 9/11.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego informuje, że Elbląską sprawdzał już wcześniej, a teraz jedynie przypommniał o swoich ustaleniach: - W ubiegłym roku trafiły do nas informacje od straży pożarnej o złym stanie budynków. Skontrolowaliśmy je i zostały wyłączone z użytkowania. Teraz dostaliśmy telefonicznie informacje, prawdopodobnie od właściciela, że znów są użytkowane, a nie powinny - tłumaczy Andrzej Kłosowski dyrektor PINB.

Pismo próbował przekazać squattersom pracownik wynajętej przez Stora Enso agencji PR. Nie został jednak wpuszczony na teren budynku.

"Elbląska kradła prąd"

Stora Enso wskazuje jednak, że zastrzeżenia do Elby ma nie tylko PINB. 16 marca jej okolice zbadało pogotowie elektroenergetyczne: – Dostaliśmy informacje od policji, że na terenie posesji przy Elbląskiej jest nielegalnie pobierany prąd. Nasi eksperci, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili to. Kabel został odłączony – mówi Anna Warchoł z biura prasowego RWE Polska

Na dowód tego Maria Rochowicz z przesyła zdjęcia "dzikiego kabla" z Elby.

- Zdjęcia kabli niczego nie udowadniają. Nigdy nie kradliśmy prądu, zwasze używaliśmy agregatów na benzynę. Nasłali na nas nadzór budowlany by nas wykurzyć. W ten sposób, chcą nas zastraszyć. My jednak nigdzie się nie wybieramy. Elba zostaje – zapewnia Kasia Kowalska z Kolektywu Elba.

O to będzie jednak trudno, bo - i tak wątpliwe - racje squatu są coraz słabsze. Nie będą mogli już np. powiedzieć, że nikt nawet nie próbował z nimi porozmawiać. W poniedziałek przedstawiciele firmy Stora Enso, w obecności radnego Krystiana Legierskiego, spotkali się z mieszkańcami Elby i rozmawiali o przyszłości. - Oczekiwaliśmy deklaracji, kiedy mogą się wyprowadzić. Stwierdzili, że potrzebują nawet roku. To jest nie do przyjęcia. Nie dostaliśmy żadnej deklaracji, że squattersi opuszczą teren. Dlatego dalsze spotkania z nimi nie mają według mnie sensu. Właściciel posesji jest bezradny. Dziki lokator jest nieuchwytny – opowiada Rochowicz.

Zapewnia równocześnie, że jej firma nie dąży do eskalacji. Oferuje pomoc w transporcie rzeczy i przekonuje, że ten konflikt musi się wreszcie zakończyć odzyskaniem terenu. - My płacimy podatki za ten grunt. Ponad 300 tysięcy zł rocznie – zwraca uwagę.

Bartosz Andrejuk - b.andrejuk@tvn.pl

Pozostałe wiadomości

Trzy miesiące po tragicznym wypadku prokuratura stawia zarzuty kierowcy tira. To on, zdaniem śledczych, jest winien śmierci maszynisty.

Tir zderzył się z pociągiem, zginął maszynista. Kierowca usłyszał zarzuty

Tir zderzył się z pociągiem, zginął maszynista. Kierowca usłyszał zarzuty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mazowiecki Instytut Kultury zapewnia, że nie ma mowy o likwidacji kina Luna i urządzeniu w lokalu supermarketu. - Nigdy nie było takich planów - przekonuje MIK. Tłumaczy też zapisy umowy, które okazały się nierealistyczne dla dotychczasowego operatora kina i doprowadziły do jego wyprowadzki.

Kino zabite dechami. Nie chcieli, by Luna była "centrum kultury i wszystkiego"

Kino zabite dechami. Nie chcieli, by Luna była "centrum kultury i wszystkiego"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie (RDOŚ) wydał decyzję środowiskową dla budowy drogi ekspresowej S19 w województwie mazowieckim. Chodzi o odcinek biegnący przez powiat łosicki. To kluczowy dokument dla dalszego przygotowania i realizacji tego fragmentu trasy Via Carpatia.

Jest decyzja środowiskowa dla ważnego odcinka S19

Jest decyzja środowiskowa dla ważnego odcinka S19

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny Zarząd Zieleni chce odtworzyć historyczny wygląd ogrodu daliowego w Parku Skaryszewskim. Urzędnicy proszą mieszkańców, by poszperali w domowych archiwach i znaleźli zdjęcia tego wyjątkowego miejsca z dawnych lat.

Szukają zdjęć ogrodu daliowego z dawnych lat

Szukają zdjęć ogrodu daliowego z dawnych lat

Źródło:
PAP

Awantura domowa w centrum Warszawy. Dorośli ranili się nożem na oczach piątki dzieci. Wcześniej, przez kilka lat, sąsiedzi zgłaszali różnym służbom, że w tej rodzinie dzieje się bardzo źle. Interweniował kurator, a sprawa trafiła do sądu. Mimo to nie udało się umieścić dzieci w innych domach. Materiał "Uwagi!" TVN.

Sąsiedzi reagowali, kurator też. Dzieci i tak zobaczyły, jak rodzice ranią się nożem

Sąsiedzi reagowali, kurator też. Dzieci i tak zobaczyły, jak rodzice ranią się nożem

Źródło:
"Uwaga"! TVN

Zakończyła się druga edycja konkursu na Warszawskie Drzewo Roku. Pierwsze miejsce zajął oliwnik wąskolistny z Ursusa. - Na tego kandydata oddano ponad połowę wszystkich głosów - poinformowali w sobotę urzędnicy.

Wybrano drzewo roku. Rośnie w Ursusie

Wybrano drzewo roku. Rośnie w Ursusie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie zasłabnięcia uczniów w Zespole Szkół Powiatowych w Przasnyszu. Nikt nie usłyszał zarzutów.

Uczniowie wymiotowali i mieli zawroty głowy. Decyzja prokuratury

Uczniowie wymiotowali i mieli zawroty głowy. Decyzja prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci piaseczyńskiej drogówki przerwali niebezpieczną jazdę 32-latka, który na liczniku swojego bmw miał ponad 200 km/h. - Twierdził, że spieszy się do domu. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych, a na jego kontro trafiło 15 punktów - opisuje rzeczniczka funkcjonariuszy.

"Pomiar nie pozostawiał złudzeń". Kierowca z wysokim mandatem

"Pomiar nie pozostawiał złudzeń". Kierowca z wysokim mandatem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę stołecznymi ulicami przebiegną uczestnicy imprezy Biegnij Warszawo. W planach jest również przemarsz Maszeruję-Kibicuję. - Do około godziny 18.00 będą utrudnienia w rejonie Śródmieścia i Dolnego Mokotowa – poinformował Zarząd Transportu Miejskiego.

Biegacze w dwóch dzielnicach. Utrudnienia

Biegacze w dwóch dzielnicach. Utrudnienia

Źródło:
PAP

Jest akt oskarżenia dla 68-latka podejrzanego o zabójstwo dwójki emerytów z Niemiec. Ich zwłoki znaleziono niedaleko Jeziorka Czerniakowskiego ponad 12 lat temu. Co ustalili śledczy?

Emeryci z Niemiec zostali zastrzeleni w 2012 roku. Koniec śledztwa, kluczowym dowodem rękawiczka

Emeryci z Niemiec zostali zastrzeleni w 2012 roku. Koniec śledztwa, kluczowym dowodem rękawiczka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez ponad trzy miesiące bramy Uniwersytetu Warszawskiego były zamknięte. Powodem nie były jednak wakacje studentów, a odbywające się przed uczelnią protesty. Teraz w sprawie głos zabrał rektor.

Przez protesty studentów bramy UW były zamknięte. Uczelnia zabrała głos

Przez protesty studentów bramy UW były zamknięte. Uczelnia zabrała głos

Źródło:
tvnwarszawa.pl

4 października w wieku 91 lat zmarł Jerzy Molga, aktor filmowy, teatralny i dubbingowy. O jego śmierci poinformował Związek Artystów Scen Polskich.

Nie żyje Jerzy Molga. Aktor miał 91 lat

Nie żyje Jerzy Molga. Aktor miał 91 lat

Źródło:
PAP

Słynna warszawska palma przy rondzie gen. Charles'a de Gaulle'a przechodzi właśnie remont. Prace obejmują wymianę liści, kory oraz konserwację stalowej konstrukcji rzeźby.

Nowe liście i kora. Warszawska palma przechodzi remont

Nowe liście i kora. Warszawska palma przechodzi remont

Źródło:
PAP

Muzeum Powstania Warszawskiego postanowiło wydać komiks uwieczniony na słynnej fotografii z sierpnia 1944.

Dotarli do komiksu ze słynnej fotografii. "Chcieliśmy domknąć tę historię"

Dotarli do komiksu ze słynnej fotografii. "Chcieliśmy domknąć tę historię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do czerwca przyszłego roku fotoradary pozostaną na moście Poniatowskiego. Taką decyzję podjął wojewódzki konserwator zabytków. Kilka dni wcześniej drogowcy przekazali, że dwa z sześciu radarów będą usunięte do końca roku, właśnie ze względu na zalecenia Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Co z fotoradarami na moście Poniatowskiego? Konserwator zmienił zdanie

Co z fotoradarami na moście Poniatowskiego? Konserwator zmienił zdanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Warszawie wylądował samolot z Bejrutu z kilkudziesięcioosobową grupą obywateli Polski i innych państw w ramach transportu humanitarnego - poinformowało w piątek wieczorem Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Transport humanitarny z Bejrutu już w Warszawie. Na pokładzie kilkadziesiąt osób

Transport humanitarny z Bejrutu już w Warszawie. Na pokładzie kilkadziesiąt osób

Źródło:
PAP

Policjanci z Otwocka znaleźli w mieszkaniu 35-letniego Białorusina pistolet maszynowy PPS i papierosy bez akcyzy. Mężczyzna został zatrzymany, objęty zakazem opuszczania kraju i dozorem policji. Grozi mu nawet do ośmiu lat więzienia.

Pistolet maszynowy i nielegalne papierosy w mieszkaniu. 35-latek zatrzymany

Pistolet maszynowy i nielegalne papierosy w mieszkaniu. 35-latek zatrzymany

Źródło:
PAP

Mężczyzna potyka się na placu przy drodze, upada i przez chwilę się nie rusza. Nikt jednak nie zatrzymuje samochodu, by mu pomóc. Nagranie sytuacji, która mogła skończyć się o wiele gorzej, udostępniają ku przestrodze strażacy z podwarszawskich Łomianek. "Ciężko znaleźć usprawiedliwienie dla ludzkiej obojętności" - komentują.

Zrobił kilka kroków, upadł i nie ruszał się. Nikt mu nie pomógł

Zrobił kilka kroków, upadł i nie ruszał się. Nikt mu nie pomógł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie kobiety próbowały przemycić luksusowe zegarki o łącznej wartości 13,5 miliona złotych - poinformowała rzeczniczka prasowa Krajowej Administracji Skarbowej Justyna Pasieczyńska.

Przyleciały z Genewy i Dubaju. W bagażach miały zegarki warte 13,5 miliona złotych

Przyleciały z Genewy i Dubaju. W bagażach miały zegarki warte 13,5 miliona złotych

Źródło:
PAP

W miejscowości Rudzienko (Mazowieckie) kierująca samochodem osobowym zjechała z jezdni i uderzyła w drzewo. Nieprzytomną kobietę z wraku wydostali strażacy. Po długiej akcji ratunkowej lekarz stwierdził zgon. 

Samochód dachował, nie żyje młoda kobieta

Samochód dachował, nie żyje młoda kobieta

Źródło:
tvnwarszawa.pl