Jeleń, którego głowa utknęła w plastikowym słoiku, został oswobodzony po co najmniej trzech tygodniach poszukiwań. Zwierzę zostało przypadkowo uchwycone przez kamerę do obserwacji dzikich zwierząt w Pensylwanii. Mieszkańcom udało się uwolnić zwierzaka w samą porę - stawał się coraz słabszy.
22 lutego jeden z mieszkańców North Hills na przedmieściach Pittsburgha zauważył, że jego kamera do obserwacji dzikich zwierząt uchwyciła nietypowy widok. W kadrze pojawił się jeleń z plastikowym pojemnikiem na głowie. Zwierzę, wyraźnie zdezorientowane, przeszło przez jego ogród, po czym zniknęło.
Pomoc przyszła w samą porę
Mężczyzna natychmiast skontaktował się z lokalną komisją zarządzania zasobami przyrodniczymi i zgłosił sprawę uwięzionego jelenia. Sam również poszukiwał zwierzaka, także za pomocą drona, jednak zwierzę zniknęło w lesie. Od tego czasu sąsiedzi czasami donosili o pojawieniu się zwierzęcia w okolicy, jednak nie udało się go złapać.
Po raz kolejny zauważono go w środę, po trzech tygodniach od pierwszego nagrania. Mieszkańcy szybko przeprowadzili akcję ratunkową i ściągnęli plastikowy słoik z głowy zwierzaka. Jeleń był w dobrej formie, ale mocno wychudł i zmizerniał.
- Po jeleniu było widać, że słabnie i coraz bardziej się męczy. Nie jestem pewna, czy przeżyłby kolejny dzień - wyjaśniła mieszkanka North Hills, która brała udział w akcji ratunkowej.
Akcja ratunkowa została uwieczniona na kamerze. Zwierzęciu nic się nie stało, a po zdjęciu słoika z głowy uciekło do lasu.
Źródło: CNN, Local 21 News