Japońskie władze wezwały w poniedziałek mieszkańców Tokio i okolic do ograniczenia zużycia energii elektrycznej. Jak dodali, dostawy prądu muszą zostać zredukowane w związku z szalejącą falą upałów. W jednej z miejscowości odnotowano w niedzielę nieco ponad 40 stopni Celsjusza, co pobiło dotychczasowy rekord ciepła w czerwcu w okolicach Tokio.
Choć w Japonii czerwiec to także pierwszy letni miesiąc, rzadko zdarza się, żeby w tym czasie temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza. Tymczasem w weekend w centrum Tokio odnotowano ponad 35 stopni Celsjusza. Jeszcze goręcej było w mieście Isesaki, leżącym na północny zachód od stolicy - tam mieszkańcy ujrzeli na termometrach 40,2 st. C. Była to jednocześnie najwyższa temperatura, jaką odnotowano w okolicach Tokio, a także najwyższa, jaka kiedykolwiek wystąpiła w czerwcu w skali całego kraju.
Według japońskich mediów publicznych w niedzielę do tokijskich szpitali przetransportowano 46 osób z podejrzeniem udaru cieplnego. Jak dodano, upał najprawdopodobniej pozbawił życia jedną osobę - 94-letniego mieszkańca Kawagoe.
Władze apelują do mieszkańców
Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu spodziewali się, że w poniedziałek znacząco wzrośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną. Jak przekazali, mieszkańcy powinni wyłączyć niepotrzebny sprzęt i oświetlenie. Zalecono jednak, by klimatyzacja wciąż działała "we właściwy sposób", by jak najmniej osób dostało udaru cieplnego. Zaapelowano też o odpowiednie nawodnienie.
O wzroście temperatury i możliwych przerwach w dostawie prądu informowano od tygodni. W niedzielę ministerstwo podało, że energia elektryczna w Tokio i ośmiu okolicznych prefekturach może być zredukowana do 3,7 procenta. Ministerstwo uważa, że bufor w wysokości 3 procent jest niezbędny, by móc zapewnić stabilne dostawy energii.
- Jeśli dojdzie do wzrostu popytu i nagłych problemów z dostawami, rezerwa spadnie poniżej minimalnego wymaganego poziomu 3 procent - przekazano.
Problem trwa
Dostawy energii na terenie kraju są uboższe od marca, kiedy to w północno-wschodnich regionach kraju doszło do trzęsienia ziemi. Zjawisko zmusiło niektóre elektrownie do zawieszenia działalności. Wcześniej władze zamknęły również kilka elektrownim wykorzystujących paliwa kopalne. Cel był słuszny - chciano ograniczyć emisję dwutlenku węgla. Jednak wszystkie te sytuacje doprowadziły do niedoboru elektryczności.
Od początku czerwca japoński rząd wzywa gospodarstwa domowe i firmy do jak największego oszczędzania energii podczas lata.
Źródło: BBC