Region Wielkich Jezior Amerykańskich mierzy się z atakiem zimy. Nad Pensylwanię i Nowy Jork napłynęła strefa intensywnych opadów śniegu - lokalnie w ciągu dnia już napadało 60 centymetrów śniegu, a może być go jeszcze więcej. W kilku miejscach, w tym w hrabstwie Erie w Pensylwanii, wprowadzono stan kryzysowy.
Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) w Buffalo podała w sobotę rano, że w miejscowości Ripley w stanie Nowy Jork spadło ponad 60 centymetrów śniegu w 24 godziny. To dopiero początek utrudnień, jakie nad północno-wschodnie Stany sprowadzi efekt jeziora. Podczas przewidywanych na cały weekend opadów może spaść około 185 centymetrów śniegu.
- Pamiętajcie, że od tego czasu spadło DUŻO śniegu, więc u was na ziemi może leżeć go już znacznie więcej - dodali eksperci NWS.
Apel o pozostanie w domach
Ostrzeżenia przed uderzeniem zimowej aury zostały wydane dla stanów Nowy Jork, Michigan, Wisconsin i Pensylwania. W sąsiedztwie Wielkich Jezior na weekend zamknięte są niektóre drogi, w tym odcinki międzystanowych autostrad I-90 oraz I-86.
Część jednostek administracyjnych ogłosiła stan kryzysowy. W hrabstwie Erie w Pensylwanii władze apelowały o unikanie podróży - intensywne opady śniegu mogą łatwo uwięzić samochody na środku drogi. Takie zasypane pojazdy mogą nie tylko stać się śmiertelną pułapką dla kierowców i pasażerów, ale również zatarasować drogę służbom ratunkowym.
- W miarę jak śnieg wywołany efektem jeziora dociera do części zachodniego i centralnego stanu Nowy Jork i North Country (obszary wokół gór Adirondack oraz jezior Champlain i Ontario) uważnie monitorujemy sytuację i mobilizujemy zasoby. Wraz z naszymi partnerami we władzach lokalnych podejmujemy wszelkie niezbędne kroki, aby chronić mieszkańców Nowego Jorku i zapewnić bezpieczeństwo naszym społecznościom - oświadczyła gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul. Do pomocy wyznaczyła 100 funkcjonariuszy Gwardii Narodowej.
-40 stopni
W zachodnich stanach, jak Kalifornia, Kolorado i Utah, synoptycy prognozują też opady śniegu. Natomiast północne Wielkie Równiny przygotowują się na ekstremalne zimno. Dakotę Północną nawiedziły duże mrozy, a temperatura odczuwalna dochodzi nawet do -40 stopni Celsjusza.
Ostrzeżenia w związku z niską temperaturą wydano też dla dziewięciu stanów południowych, w tym Teksasu, Florydy oraz Karoliny Północnej i Południowej.
- Ten zimny wybuch będzie przypominał styczeń i stanie się dużym szokiem dla setek milionów osób, które przyzwyczaiły się przez dużą część jesieni do ciepłych warunków - oznajmił cytowany przez "Newsweek" główny meteorolog serwisu AccuWeather, Paul Pastelok.
W poście zamieszczonym na portalu społecznościowym X meteorolog Ryan Maue napisał w środę, że około dwóch trzecich mieszkańców USA odczuje zimno lub "będzie zamarzać" w ten weekend.
Źródło: PAP, CNN, Newsweek
Źródło zdjęcia głównego: Cable News Network Inc. All rights reserved 2024