Bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w Mozambik, wzrósł do 120 osób - podały w poniedziałek lokalne władze. Żywioł wyrządził też ogromne zniszczenia na Majotcie, francuskim terytorium zamorskim. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji.
W poniedziałek mozambijski Instytut Zarządzania Ryzykiem i Katastrofami poinformował, że bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w ten kraj 15 grudnia, wzrósł do co najmniej 120 osób. Rannych zostało blisko 900 osób. W niedzielę służby informowały o 540 osobach poszkodowanych.
Zniszczone domy i szkoły
Przejście cyklonu Chido spowodowało ogromne szkody. Żywioł niszczył wszystko na swojej drodze. Mozambijskie władze szacują, że uszkodzonych zostało około 140 tysięcy domów, 52 ośrodki zdrowia, 89 budynków publicznych i 250 szkół.
Do największych zniszczeń doszło w prowincji Cabo Delgado. Żywioł uderzył w pobliżu miasta Pemba, zrywając dachy, uszkadzając infrastrukturę oraz linie energetyczne. Cyklon przeszedł również przez prowincje Nampula i Niassa.
Dzień żałoby narodowej
Przejście cyklonu doprowadziło do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta u wybrzeży Afryki Wschodniej, która jest jednym z najbiedniejszych francuskich terytoriów zamorskich. Według francuskiego MSW odnotowano 35 ofiar śmiertelnych i około 2500 rannych.
- Prawdopodobnie ofiar będzie znacznie więcej - powiedział w czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron podczas swojej wizyty na Majotcie. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji. Macron wraz z żoną Brigitte w Pałacu Elizejskim w Paryżu uczcili pamięć ofiar minutą ciszy. Służba meteorologiczna Meteo France poinformowała, że cyklon Chido był najsilniejszą burzą, która uderzyła w Majottę od ponad 90 lat.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Lemor David/ABACA/PAP/EPA