Nie żyje kilka osób. "Nie traćcie czujności"

Jak informują amerykańskie media, w wyniku ekstremalnych warunków pogodowych odnotowano pięć zgonów w stanie Tennessee, jeden zgon w Missouri i jeden w Indianie. W ciągu ostatnich 24 godzin w centralnych regionach Stanów Zjednoczonych wystąpiło ponad 20 tornad. W wielu miejscach powstały rozległe zniszczenia.

- Było wiele tornad, były ofiary śmiertelne i prawdziwe spustoszenie w całym stanie, ale ta burza będzie trwać - powiedział gubernator stanu Tennessee Bill Lee apelując o zachowanie ostrożności i zwracanie uwagi na komunikaty i alerty pogodowe.

Ostrzeżenia przed kolejnymi tornadami obowiązują w Arkansas, Missisipi, Tennessee i Kentucky (gdzie w części stanu ogłoszono stan wyjątkowy).

Władze Uniwersytetu Union w zachodnim Tennessee odwołały w piątek zajęcia z powodu poważnego przecieku dachu w Kompleksie Akademickim Penick. Rzecznik Tim Ellsworth poinformował, że budynek ewakuowano, a wszyscy uczniowie i personel są bezpieczni.

Silne burze powodują także poważne utrudnienia w podróżowaniu. W kraju zgłoszono już ponad 4 tysięcy opóźnień lotów. Wiele osób zmaga się także z brakiem energii elektrycznej. Agencja Zarządzania Kryzysowego stanu Tennessee poinformowała, że ​​co najmniej 7500 domów i firm nadal nie ma prądu.

Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) prognozuje ulewne deszcze w ciągu weekendu na Południu i Środkowym Zachodzie. Ponad 30 milionów ludzi jest zagrożonych między innymi gwałtownymi powodziami i silnymi burzami. Ostrzeżenia przed tornadami obejmują obszary zamieszkałe przez ponad 5 milionów osób w Arkansas, Missisipi, Tennessee i Kentucky.

- Nie traćcie czujności - zaapelował na konferencji prasowej gubernator Tennessee.

Eksperci zwracają uwagę, że przestarzałe systemy odwadniające nie radzą sobie z niespotykanym dotąd poziomem opadów. Ostrzegają także przed możliwością wystąpienia gwałtownych powodzi w miejscach, gdzie dotychczas nie miały one miejsca.