Ulewne deszcze spowodowały gwałtowne powodzie i paraliż komunikacyjny w północnych Indiach. Woda wtargnęła do dwóch szpitali w mieście Ajmer oraz zalała ulice i targowiska, utrudniając dostęp do placówek ochrony zdrowia i przemieszczanie się mieszkańców.
Silne opady deszczu, które przeszły przez Ajmer w stanie Radżastan na północy Indii w piątek, 18 lipca, spowodowały gwałtowne powodzie, paraliżując życie w mieście i poważnie utrudniając funkcjonowanie lokalnych szpitali.
Woda wdarła się m.in. do korytarzy Mittal Hospital and Research Centre oraz państwowego szpitala Jawaharlal Nehru Medical College, gdzie personel i pacjenci z trudem przedzierali się przez zalane oddziały.
- Woda dostała się niemal do wszystkich sal na dwóch, trzech piętrach szpitala. Sytuacja jest bardzo zła - mówił Laxman Singh, jeden z mieszkańców miasta.
Zalane drogi, tonące auta
Mieszkańcy relacjonowali, że poziom wody na głównych drogach osiągał miejscami nawet 60 centymetrów, przez co przemieszczanie się stawało się praktycznie niemożliwe.
Lokalne media opisywały zalane izby lekarskie i gabinety przyjęć, a także pojazdy zanurzone do połowy na parkingach i wzdłuż ulic. Wielu ludzi próbowało przepychać skutery i samochody przez głęboką wodę, na niektórych ujęciach widać mieszkańców siedzących na dachach pojazdów, by uniknąć zalania.
CZYTAJ TAKŻE: Stan wyjątkowy. W ciągu doby zginęło ponad 60 osób
- Woda dostała się do wnętrza pojazdów, a one toną. Widać zatopioną ciężarówkę - relacjonował Insaf Ali, mieszkaniec Ajmeru.
Sytuacja wokół szpitali i na ulicach Ajmer uznawana jest za krytyczną - woda wlewała się do samochodów, zalewała miejsca parkingowe, blokowała drogi i utrudniała pracę służbom ratowniczym. Władze regionu poinformowały, że monitorują warunki panujące w mieście.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters