Wysokie fale spowodowane przez huragan Erin zalały część wyspy Haterras w amerykańskim stanie Karolina Północna. Woda między innymi wdarła się do jednego z moteli.
Jak informuje stacja "Fox Weather", ubiegłej nocy żywioł znalazł się w odległości około 321 kilometrów od Wschodniego Wybrzeża USA. Erin jest obecnie huraganem drugiej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, co oznacza, że niesie wiatr o prędkości 154-177 km/h. Nie uderzył on bezpośrednio w Stany Zjednoczone, ale na położonej na Oceanie Atlantyckim wyspie Haterras doszło do zalań i podtopień wywołanych przez kilkumetrowe fale.
Woda wdarła się na ląd
W środę wieczorem wysokie fale zalały motel Cape Hatteras w Buxton oraz 80-kilometrowy odcinek autostrady NC12. Miejscowe władze obawiają się, że kolejne dni przyniosą następne groźne przypływy.
- Wstępnie rozmieściliśmy już trzy zespoły ratownictwa wodnego i 200 żołnierzy Gwardii Narodowej w różnych punktach wybrzeża - przekazał gubernator Karoliny Północnej Josh Stein, który wcześniej ogłosił w regionie stan wyjątkowy.
W najnowszym komunikacie Narodowe Centrum Huraganów poinformowało, że wzdłuż wybrzeża Karoliny Północnej występują warunki charakterystyczne dla burzy tropikalnej i mogą objąć one także południowe regiony Wirginii. Podkreślono, że niebezpieczne warunki pogodowe i zagrażające życiu prądy wsteczne będą się utrzymywać na plażach Wschodniego Wybrzeża USA przez kilka najbliższych dni.
Dalsze losy Erin
Według prognoz huragan oddali się od Wschodniego Wybrzeża i w okolicach weekendu osłabnie. Żywioł ma przemieszczać się nad zachodnim Atlantykiem, między Wschodnim Wybrzeżem USA a Bermudami. Później skieruje się w południowe rejony Oceanu Atlantyckiego.
Źródło: NHC, Reuters, Fox Weather Channel, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters