Nie żyje 29-latek ze stanu Kolorado, który spędzał na Florydzie miesiąc miodowy. Piorun trafił go przy częściowo słonecznym niebie, gdy mężczyzna stał po kostki w wodzie.
Do zdarzenia doszło w ostatni piątek w miejscowości New Smyrna Beach w okolicach Orlando. O "tragicznej stracie młodego mężczyzny" poinformował szeryf hrabstwa Volusia Mike Chitwood. "Odwiedzali nasze plaże, by celebrować swój ślub. W jednej przerażającej sekundzie wszystko się zmieniło" - napisał na Facebooku szef policji. "29-latek powinien obchodzić ze swoją żoną jeszcze wiele rocznic ślubu" - dodał w innym wpisie, składając kobiecie kondolencje w imieniu całego hrabstwa.
ZOBACZ TEŻ: Trąby wodne wirowały nad wodą. Nagranie
"Grom z jasnego nieba"
O szczegółach zdarzenia napisał w mediach społecznościowych Brooks Garner, prezenter pogody kanału FOX 35 z Orlando na Florydzie. Według jego relacji, 29-latek z Kolorado został trafiony piorunem na plaży w momencie, gdy niebo było częściowo słoneczne, a mężczyzna stał po kostki w wodzie. "To było coś, co nazywa się gromem z jasnego nieba" - podkreślił prezenter.
Tammy Malphurs, dyrektor ds. bezpieczeństwa plaż w hrabstwie, poinformowała stację News 6, że ratownicy przeprowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową u ofiary, jednak mężczyzny nie udało się uratować.
Jak pisze Garner, takie wyładowanie to rzadkie zjawisko - pojawiło się bowiem daleko poza jądrem burzy. "Jeśli widzisz gromadzące się chmury burzowe lub słyszysz odległy grzmot, potraktuj to poważnie. Natychmiast znajdź schronienie, nawet jeśli warunki wydają się nadal spokojne. Przebywanie na otwartej przestrzeni znacznie zwiększa ryzyko" - przestrzega meteorolog.
Jego stacja informuje, że w wyniku burzy w okolicy ucierpiały trzy osoby. Inny piorun uderzył w pole golfowe w głębi lądu - tam ucierpiały dwie inne osoby, nie wymagały jednak interwencji medycznej.
ZOBACZ TEŻ: Motocykliści zderzyli się z aligatorem
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock