Fala upałów utrzymuje się nad Włochami. Najwyższe wartości na termometrach spodziewane są w weekend, a w części miast wydano czerwone alerty przed upałem. Jak przewidują włoscy drogowcy, wysoka temperatura szczególnie da się we znaki osobom zmotoryzowanym - mapa kraju została oznaczona czarnym kolorem, zwiastującym potężne zatory.
Antycyklon Charon, który od tygodni utrzymuje się w rejonie Morza Śródziemnego, w sobotę i niedzielę ma przynieść temperaturę powyżej 40 stopni Celsjusza. Najgoręcej ma być w południowych regionach kraju, w tym na Sycylii, ale nie tylko - uciążliwe gorąco nawiedzi także stołeczny region Lacjum. Według lokalnych mediów, może to być najgorętszy jak do tej pory weekend roku.
Ministerstwo zdrowia Włoch wprowadziło w części kraju alerty przed upałami. W piątek najwyższy, czerwony stopień alarmu obowiązywał w siedmiu miastach, w tym w Rzymie, Palermo i Perugii. W sobotę miast tych będzie dziewięć, a w niedzielę alert zostanie wprowadzony w 14 miejscowościach, w tym Genui, Neapolu i Weronie.
Piekielne warunki dla kierowców
Wysokie wartości na termometrach mogą okazać się szczególnie niebezpieczne na drogach. Zarządcy autostrad i dróg oraz policja we Włoszech przekazali, że od piątku nastąpi największe w tym roku natężenie ruchu drogowego w kraju. W związku z długim weekendem i świętem przypadającym na 15 sierpnia rozpoczyna się okres masowych wyjazdów na wakacje.
Drogowa mapa Włoch została oznaczona kolorem czarnym, co oznacza ryzyko potężnych korków, przede wszystkim na odcinkach tras wyjazdowych z wielkich miast i wiodących w stronę miejscowości wypoczynkowych. Największy ruch oczekiwany jest na autostradzie w stronę regionów Kampania, Basilicata i Kalabria, na Sycylii na odcinku między Palermo i Katanią oraz na drogach w rejonie Rzymu i okolicznych nadmorskich kurortów.
Prognozy mówią, że fali upałów będzie towarzyszyć wysoka wilgotność powietrza. Uciążliwa, duszna aura utrzymać się może do 15 sierpnia.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock