Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba sfotografował asteroidę 2024 YR4. Do niedawna istniało niewielkie ryzyko, że obiekt mógłby uderzyć w Ziemię w 2032 roku. Obecnie to prawdopodobieństwo oceniane jest na bliskie zeru.
Asteroida 2024 YR4 została odkryta kilka miesięcy temu. Pierwsze wyliczenia naukowców wskazywały, że w 2032 roku obiekt może znaleźć się kursie kolizyjnym z Ziemią. W pewnym momencie prawdopodobieństwo spełnienia się czarnego scenariusza oceniano na trzy procent, jednak dalsze analizy rozwiały rosnące obawy. W lutym ESA obniżyła ryzyko zderzenia asteroidy z Ziemią do 0,001 proc., a NASA do 0,0027 proc., co zdaniem naukowców oznacza, że 22 grudnia 2032 r. obiekt bezpiecznie minie Ziemię i nie będzie jej zagrażał przez kolejne sto lat.
W marcu obserwację asteroidy rozpoczął Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba - największe tego typu urządzenie wysłane przez człowieka w kosmos. W środę NASA, wraz z Europejską Agencją Kosmiczną, udostępniła zdjęcie 2024 YR4.
Najmniejszy obiekt zaobserwowany przez Webba
Zdjęcia dostarczone przez Webba potwierdziły rozmiary obiektu. 2024 YR4 mierzy około 60 metrów, co odpowiada wielkości 15-piętrowego budynku - przekazały w komunikacie NASA i ESA. Tym samym asteroida stała się najmniejszym obiektem zaobserwowanym przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
- Daje nam to możliwość zrozumienia, czym są obiekty, takie jak 2024 YR4. Także te, które mogą zmierzać w naszą stronę - powiedział astronom dr Andrew Rivkin z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.
"Nowe obserwacje z Webba nie tylko dostarczają unikalnych informacji o rozmiarze 2024 YR4, ale mogą także uzupełniać naziemne obserwacje położenia obiektu, pomagając nam lepiej zrozumieć jego orbitę i przyszłą trajektorię" - czytamy w komunikacie Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Źródło: ESA, phys.org
Źródło zdjęcia głównego: NASA, ESA, CSA, STScI, A Rivkin (JHU APL)