Co przyniesie pogoda na przełomie czerwca i lipca? Do Polski zmierza porcja upalnego powietrza znad Afryki i Hiszpanii. Temperatury w nadchodzących dniach mają przekroczyć 35 stopni Celsjusza. Oprócz wysokich wartości na termometrach musimy przygotować się na burze, które mogą być gwałtowne.
Ciśnienie rośnie, a Polska dostaje się pod wpływ wyżu Bettina z centrum w rejonie Niemiec. Chłodny front w nocy przemieszczając się jeszcze nad południowymi i południowo-wschodnimi regionami kraju przyniesie przelotny deszcz. W poniedziałek będzie poza granicami naszego kraju.
Chłodne powietrze polarne płynące z północnego zachodu zacznie być wypierane od południowego zachodu przez ciepłe masy powierza zwrotnikowego, dostające się w nasz rejon Europy znad Północnej Afryki i Hiszpanii.
Pierwszy dzień nowego tygodnia przyniesie zachmurzenie małe i umiarkowane. Na termometrach w poniedziałek zobaczymy od 21 stopni Celsjusza na Warmii i Suwalszczyźnie, przez 23 st. C w centrum kraju, do 26 st. C na południowym zachodzie. Powieje północno-zachodni, umiarkowany, okresami dość silny wiatr.
Pogoda na 5 dni. Tylko słońce i ponad 35 stopni
We wtorek i środę wyż ma wolno przemieszczać się nad Polską i skręcać w kierunku Bałkanów. Układy niżowe znad Atlantyku i Wysp Brytyjskich wraz z wyżem doprowadzą do uformowania się silnego strumienia gorącego powietrza od Hiszpanii, przez Francję, Niemcy, po Polskę. Temperatura ma mocno wzrastać, a na zachodzie i południowym zachodzie przekraczać 30 stopni.
Wtorek zapowiada się słonecznie. Na termometrach zobaczymy od 24 st. C na Suwalszczyźnie, przez 27 st. C w centrum kraju, do 30-32 st. C na południowym zachodzie. Zachodni i północno-zachodni wiatr okaże się słaby i umiarkowany.
W środę także możemy spodziewać się tylko słońca. Temperatura wyniesie od 29 st. C na Warmii i Podlasiu, przez 32 st. C w centrum kraju, do 34-35 st. C na południowym zachodzie. Wiatr będzie południowy i zachodni, słaby i umiarkowany.
>>> CZYTAJ TEŻ: Pogoda na 16 dni: to może być największy upał w roku
Zmiana w pogodzie. Koniec słońca, przyjdą burze
W czwartek układy niżowe zbliżą się od zachodu do Polski, niosąc wzrost zachmurzenia ale i wymuszając silny napływ gorąca nad Polskę, co może spowodować wzrost temperatury do 36-38 stopni na zachodzie kraju. Wkraczający w czwartek wieczorem front przyniesie silne burze w nocy i w piątek oraz spadek temperatury, postępujący od zachodu wraz z napływem atlantyckiego, polarnego powietrza.
W czwartek będzie słonecznie, pod wieczór prognozowany jest wzrost zachmurzenia na zachodzie kraju, gdzie możliwe są burze. Termometry pokażą od 31 st. C na Suwalszczyźnie, przez 35 st. C w centrum kraju, do 36-38 st. C na południowym zachodzie. Powieje południowo-zachodni, umiarkowany i dość silny, w porywach osiągnie do 50-60 kilometrów na godzinę.
Co przyniesie piątek? Tego dnia zachmurzenie okaże się umiarkowane i duże. Od zachodu w głąb kraju postępować będą opady deszczu rzędu 10-30 litrów wody na metr kwadratowy oraz burze, miejscami gwałtowne. Tylko na wschodzie na ogół będzie bez opadów. Termometry pokażą od 24 st. C na północnym zachodzie, przez 30 st. C w centrum kraju, do 34 st. C na Podkarpaciu. Powieje północno-zachodni i zachodni wiatr, umiarkowany i dość silny, a w burzach - silny.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock