Upał powoduje, że chętniej spędzamy czas wolny w parkach i lasach, gdzie możemy zażyć nieco ochłody. Należy jednak pamiętać, że w takich miejscach są też kleszcze. Według naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, mniej więcej siedem procent kleszczy we Wrocławiu może przenosić wirusa kleszczowego zapalenia mózgu. Jak się bada te pajęczaki?
Sezon na kleszcze trwa w najlepsze. Jak podają naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, mniej więcej siedem procent kleszczy w tym mieście może przenosić wirusa kleszczowego zapalenia mózgu.
Osobnika, który wbije się nam w skórę, można przebadać pod kątem różnych chorób, na przykład w laboratorium Amplicon we Wrocławiu.
- Kleszcz jest poddawany badaniom na obecność różnych patogenów, które mogą być groźne dla człowieka. My w naszym laboratorium wykrywamy pięć patogenów powodujących choroby odkleszczowe. Jest to borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu, tularemia, anaplazmoza i babeszjoza - powiedział Janusz Piechota z laboratorium Amplicon. - Według danych sanepidu to są najczęściej występujące choroby odkleszczowe na terenie Polski - dodał.
Badanie kleszcza pod kątem przenoszenia chorób
Jak wygląda sprawdzenie kleszcza pod kątem przenoszenia chorób? - Kleszcz jest przerabiany na preparat DNA, tudzież RNA, czyli w dużym skrócie kleszcz podlega strawieniu. Z takiego strawionego i rozdrobnionego kleszcza ekstrahujemy kwasy nukleinowe (organiczne związki chemiczne - przyp. red.), w których następnie wykrywamy sekwencje charakterystyczne dla poszczególnych patogenów - tłumaczył Janusz Piechota.
Jak to wygląda krok po kroku? - Najpierw kleszcza umieszczamy w probówce, następnie zalewamy odpowiednimi buforami lizującymi (czyli roztworem stosowanym do trawienia - przyp. red.), a później "ucieramy" za pomocą homogenizatora. Po utarciu zawartość probówki jest przenoszona do takich kolumienek. Można w nich zobaczyć złoże krzemionkowe, to jest specjalne złoże, które zatrzymuje kwasy nukleinowe, jednocześnie przepuszczając całą pozostałą zawartość. Dzięki temu możemy specyficznie z takiego kleszcza wyizolować te substancje, które nas interesują. W naszym przypadku to są właśnie kwasy nukleinowe - tłumaczył Piechota. Dodał, że następnie taki uzyskany preparat DNA jest nanoszony na płytki reakcyjne, które służą do wykrywania poszczególnych patogenów.
Ekspert powiedział, że najczęstszą chorobą wykrywaną w laboratorium jest borelioza. Ze statystyk wynika, że jest to ponad 20 procent. - Inne występują dużo rzadziej - zauważył Janusz Piechota.
Kleszczowe zapalenie mózgu
Kleszczowe zapalenie mózgu to choroba wirusowa, której źródłem może być ukąszenie przez zakażonego kleszcza. Okres inkubacji, czyli wylęgania się choroby, wynosi od 7 do 14 dni. W pierwszej fazie zakażenie przebiega bezobjawowo lub wywołuje objawy grypopodobne. U części zakażonych po 7-14 dniach dochodzi do zajęcia ośrodkowego układu nerwowego. Może wtedy dojść do zapalenia rdzenia kręgowego, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub zapalenia mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych. U 35-58 procent chorych z zajęciem ośrodkowego układu nerwowego dochodzi do trwałych powikłań neurologicznych, a u około jednego na 100 chorych zakażenie kończy się zgonem.
W Polsce liczbę zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu szacuje się na 150 do ponad 250 przypadków rocznie. Najwięcej odnotowuje się takich przypadków w rejonach północno-wschodniej Polski. Sezonowość zachorowań wiąże się z dwoma okresami aktywności kleszczy: dominującym - wiosenno-letnim i słabszym - jesiennym.
Źródło: TVN24, szczepienia.pzh.gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock