Jest co najmniej jedna śmiertelna ofiara trzęsienia ziemi u wybrzeży Filipin. Wstrząsy wygenerowały fale tsunami, ale te rozproszyły się na Pacyfiku i nie wywołały żadnych zniszczeń. Jednak na Filipinach doszło do poważnych strat.
Trzęsieni ziemi na Filipinach wystąpiło o godzinie 20.50 czasu lokalnego (14.50 czasu polskiego). Miało siłę 7.9 st. R. Ognisko wstrząsów znajdowało się w rejonie wschodniego wybrzeża Filipin, 150 km od miasta Guiuan w prowincji Samar. Wystąpiło na głębokości 32 km.
Zniszczone są mosty i drogi. Na znacznych obszarach w prowincjach Samar i Leyte przerwane zostały dostawy energii elektrycznej.
Ofiara śmiertelna to 54-letnia kobieta, która zginęła pod zawalonym domem w mieście Cagayan de Oro na wyspie Mindanao.
Władze Filipin wzywają ludność do zachowania czujności w związku z groźbą silnych wstrząsów wtórnych.
Japonia była w stachu
Ostrzeżenia przed tsunami wydano zaraz po trzęsieniu dla Filipin, Japonii, Indonezji, Tajwanu, Papui Nowej Gwinei i innych wysp na Pacyfiku, w tym także dla Hawajów. Odwołano je po ok. dwóch godzinach.
"Trzęsienie ziemi o takiej tej wielkości ma potencjał do generowania destrukcyjnego tsunami, które może uderzyć w wybrzeża w pobliżu epicentrum w ciągu kilku minut, a wybrzeża bardziej odległe w ciągu kilku godzin" podano w komunikacie służb monitorujących trzęsienia ziemi.
Cała wschodnia Japonia otrzymała ostrzeżenie przed tsunami, poinformował nas przebywający tam Internauta @Marek.
"Wszystkie kanały telewizyjne podały alarm. Tsunami o maksymalnej wysokości dwóch metrów ma dotrzeć do Japonii około północy", napisał po godzinie 14.00 na Kontakt24 Internauta.
Ostrzeżenie odwołano na pół godziny przed północą.
Autor: mm/mj / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPA