Skutki kryzysu gospodarczego w Wenezueli odczuwają też zwierzęta. W zoo w stanie Zulia ptaki drapieżne pożerają się nawzajem, a niektóre osobniki zabija się, by nakarmić nimi inne. Dochodzi również do kradzieży zwierząt
Kryzys w Wenezueli spowodował ciągłe niedobory żywności. Powszechne jest niedożywienie. Cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta, także te przebywające w ogrodach zoologicznych.
Pracownicy zoo w stanie Zulia przyznali, że w ostatnich miesiącach zabijano mieszkające w ogrodzie kaczki, świnie i kozy, by ich mięso podać innym zwierzętom.
Opublikowane jeszcze w styczniu zdjęcia skrajnie wychudzonych zwierząt - lwa czy pum - zbulwersowały wielu internautów. W reakcji na to w połowie lutego doszło nawet do zamknięcia ogrodu.
Zobacz cały materiał tutaj:
Zwierzęta zjadają się wzajemnie
Wychudzone i głodne są także tygrys bengalski, jaguar, oceloty czy drapieżne ptaki. Długotrwały głód sprawił, że dwie karakary (ptaki drapieżne) pożarły swojego partnera. Podobnie zrobiły dwie uszatki.
Para urodzonych w niewoli kondorów wielkich została niedawno przewieziona do zoo w Zulii w celach reprodukcyjnych, by uratować gatunek przed wyginięciem. Jednak ptaki te tygodniami nie dostawały nawet minimalnej wymaganej ilości pożywienia.
Próbując uzyskać jedzenie dla podopiecznych, kierownictwo zoo wpadło na pomysł chwytania dziko żyjących w tym rejonie iguan, czy wyławiania tilapii z jezior w kompleksie. Jednak i to nie wystarcza.
Kradzieże zwierząt dla mięsa
Jednocześnie zwierzęta z ogrodów zoologicznych w całym kraju znikają - w 2016 roku co najmniej 40 podopiecznych tych placówek, m.in. tapir, zostało skradzionych, najprawdopodobniej dla mięsa.
Pensja minimalna w Wenezueli wystarcza obecnie na kupno dwóch kilogramów mięsa. Według badania przeprowadzonego przez krajowe uczelnie 87 procent Wenezuelczyków żyje w biedzie i nie dojada lub wręcz głoduje.
Zła sytuacja gospodarcza i społeczna
Kraj pogrążony jest w kryzysie gospodarczym i społecznym od ponad czterech lat. Zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją, niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Nicolasa Maduro, który sprawuje najwyższy urząd w państwie od śmierci Hugona Chaveza w 2013 roku, o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej i autorytarne zapędy.
Problemom gospodarczym towarzyszy głęboki kryzys polityczny - w wielotysięcznych, antyrządowych protestach organizowanych niemal codziennie od kwietnia do lipca, zginęło co najmniej 120 osób. Domagano się m.in. przedterminowych wyborów, zgody na wpuszczenie do kraju pomocy humanitarnej, poszanowania parlamentu i uwolnienia więzionych działaczy politycznych.
Na 22 kwietnia zaplanowane są w Wenezueli wybory prezydenckie. Rozpisano je na podstawie decyzji Zgromadzenia Konstytucyjnego - ciała arbitralnie powołanego do życia przez rządzącą partię socjalistyczną Maduro.
Autor: AP, amm//rzw / Źródło: reuters, pap