Brytyjskie biuro meteorologiczne Met Office ogłosiło w poniedziałek rano żółty alarm dla całego terytorium kraju. 3 stycznia nad Wyspy Brytyjskie nadejdzie układ niskiego ciśnienia o imieniu Ulli, który przyniesie porywisty wiatr i obfite opady deszczu. Synoptycy nie wykluczają lokalnych podtopień i utrudnień w komunikacji.
Układ niskiego ciśnienia pojawi się nad Wyspami we wtorek z samego rana. Przyjdzie z północnego zachodu.Synoptycy apelują do mieszkańców kraju o ostrożność, zwłaszcza, że większość Brytyjczyków będzie w tych godzinach spieszyć do pracy. Porywy wiatru mogą dochodzić do 130 km/h.- Od godzin porannych niż ogarnie swoim zasięgiem całe terytorium Wielkiej Brytanii, po południu rozwinie się nad Szkocją, potem skieruje się nad Skandynawię - informuje synoptyk TVN Meteo, Wojciech Raczyński.Wietrznie, mokro, zimnoNajsilniejsze podmuchy spodziewane są w Irlandii Północnej, północnej części Anglii i na całym terytorium Szkocji. Tam porywy osiągną od 90 do 110 km/h. Przy brzegu będą jeszcze silniejsze i mogą wynieść nawet 130 km/h. Brytyjczycy mieszkający w głębi lądu powinni spodziewać się podmuchów o sile 70-80 km/h.Brytyjscy meteorolodzy przewidują też lokalne podtopienia w rejonach, gdzie spadnie najwięcej deszczu, czyli w Walii i północno-zachodniej Anglii.Przewidziane jest też ochłodzenie, które może przynieść śnieg na terytorium Szkocji.Ulli dotrze do Polski- Nasz kraj również znajdzie się na skraju niżu Ulli, ale dopiero w czwartek - mówi synoptyk TVN Meteo. Możemy się wówczas spodziewać silnych podmuchów wiatru, dochodzących do 70 km/h.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: TVN Meteo, metoffice.gov.uk, guardian.co.uk