Topniejące resztki śniegu i dodatnie temperatury temperatury - pogoda w Moskwie kojarzy się raczej z wczesną wiosną niż zimą. Tamtejsi meteorolodzy stwierdzili, że to najcieplejszy grudzień od ponad stu lat. I chociaż prawosławni Rosjanie obchodzą Boże Narodzenie dopiero w styczniu, też raczej nie mają co liczyć na białe święta.
"O godzinie 14 lokalnego czasu (godzina 11 czasu polskiego) temperatura wyniosła 3,5 st. C, bijąc poprzedni rekord 3,1 st. Celsjusza z 1910 roku" - podały służby meteorologiczne na stronie internetowej.
Zielony Nowy Rok?
Dodały też, że w ostatnich dniach temperatura w rosyjskiej stolicy jest wyższa o co najmniej 5 stopni od typowych temperatur w tym okresie. Z tego powodu podczas noworocznych obchodów w Moskwie może zabraknąć śniegu.
Już teraz sceneria zupełnie nie kojarzy się z zimą. Na pasach zieleni topnieją ostatnie resztki przybrudzonego śniegu, które pozostały jeszcze po opadach z listopada. Zazwyczaj pod koniec roku rosyjska stolica pokryta jest solidną warstwą białego puchu.
Jest ciepło, ale brakuje nastroju
Mieszkańcom Moskwy podoba się to, że nie muszą marznąć, ale niektórym brakuje nieco zimowej atmosfery. - Oczywiście to świetne, że jest tak ciepło, że można chodzić bez rękawiczek i nie marznąć. Z drugiej strony typowa rosyjska zima to zawsze temperatury poniżej zera i śnieg. Więc jeśli Nowy Rok ma być bez śniegu, to będę się czuł dziwnie - komentował student Aleksiej.
- Wspaniale, pachnie wiosną. Wprawdzie nie ma bożonarodzeniowego nastroju, ale co z tego? - stwierdziła z kolei studentka Polina. - To miłe, że nie trzeba nosić czapki, ale miło byłoby też mieć śnieg, w końcu jest zima - wahał się przedsiębiorca Vladimir.
Autor: js/mj / Źródło: ENEX, PAP