Wypoczynek na Mazurach nie musi się ograniczać do żeglowania, plażowania i biwakowania nad jeziorami. Ten region docenią także osoby, które lubią aktywnie spędzać czas i nie przepadają za siedzeniem w jednej miejscowości. Przekonuje o tym internautka gosiatomas, która na Kontakcie Meteo podzieliła się wrażeniami z wycieczki rowerowej po mazurskich trasach.
"Pola pachnące zbożem, kolorowe polne kwiaty, pachnące siano na łąkach, jeziora dające ochłodę..." - wylicza gosiatomas. Internautka wybrała się, jak sama stwierdza, na "krótką popołudniową wycieczkę" z Kętrzyna przez Wopławki, Czerniki do Gierłoży.
To odcinek większej, 42-kilometrowej trasy rowerowej im. Zofii Licharewej prowadzącej dalej przez Kwiedzinę, Owczarnię, Nakomiady, Godzikowo, Zalesie, Sławkowo, Nową Wieś z powrotem do Kętrzyna.
Krzyżacy, rozlewisko i czarci głaz
Wopławki, przez które przejeżdżała internautka, to jedna z najstarszych wsi w powiecie kętrzyńskim. Tamtejsza Góra Zamkowa to pozostałość dawnej strażnicy krzyżackiej. W okolicy znajduje się też rozlewisko Wopławki - chroniony obszar obejmujący około 65 ha podmokłych łąk, trzcinowisk i oczek wodnych. To miejsce atrakcyjne dla pasjonatów ornitologii - można tam obserwować ok. 150 gatunków ptaków.
Czerniki są znane w okolicy z czarnego głazu. Według legendy sprowadził go z Afryki diabeł, żeby zburzyć budowany w Czernikach kościół. Nie zdążył jednak dotrzeć przed odprawieniem mszy i upuścił głaz w okolicy, gdzie można go oglądać do dziś. Z kolei Gierłoż słynie ze znajdującej się na jej terenie głównej kwatery Hitlera zwanej Wilczym Szańcem.
Poza atrakcjami w poszczególnych miejscowościach wyprawa pozwala po prostu cieszyć się sielskimi krajobrazami pojezierza. Na trasie nie brakuje przyjemnych miejsc na postój i orzeźwiające kąpiele w jeziorach.
Jeśli i Ty masz ciekawe zdjęcia z wakacji i chcesz się nimi podzielić, wyślij je na Kontakt Meteo. Najciekawsze relacje zamieścimy na naszej stronie.
Autor: js/rs / Źródło: Kontakt Meteo