Nawet 90 procent osób cierpiących na astmę może żyć bez uciążliwych objawów choroby, jak duszność, kaszel, świszczący oddech. Pod warunkiem, że będą ściśle przestrzegać zaleceń lekarskich – przypominają eksperci z okazji Światowego Dnia Astmy, który przypada 1 maja.
Na to przewlekłe schorzenie układu oddechowego, mające podłoże zapalne, choruje w Polsce około cztery miliony osób. Astma może się ujawnić w każdym wieku, jednak najczęściej diagnozuje się ją w wieku szkolnym (jest to tzw. astma alergiczna).
Z dużego polskiego badania epidemiologicznego (ECAP) wynika, że w 2017 roku choroba ta występowała u 11 procent dzieci w wieku od 6 do 14 lat i u dziewięciu procent ludzi dorosłych.
Uwaga na alergeny
Astma charakteryzuje się nadwrażliwością oskrzeli na różne czynniki – najczęściej alergeny, ale też infekcje wirusowe, wysiłek fizyczny, zimne powietrze, zanieczyszczenia powietrza czy kwas acetylosalicylowy (aspiryna). Dochodzi wówczas do silnego obkurczenia oskrzeli i produkcji przez nie nadmiaru wydzieliny. W konsekwencji pojawiają się typowe objawy choroby: duszność, uczucie ucisku w klatce piersiowej, kaszel i świszczący oddech.
Alergolog doktor Piotr Dąbrowiecki z Kliniki Chorób Infekcyjnych i Alergologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie przypomina, że do alergenów najczęściej prowokujących wystąpienie astmy zalicza się: roztocza kurzu domowego, pyłki roślin, grzyby pleśniowe, sierść zwierząt.
Astmę można zaleczyć
Specjalista podkreśla, że choć astmy nie można wyleczyć, to można ją na tyle zaleczyć, że będzie miała praktycznie bezobjawowy przebieg.
- Wówczas mówimy o astmie całkowicie kontrolowanej, czyli skutecznie prowadzonej. Ale aby tak mogło być, potrzebna jest świadomość chorego i jego współpraca z lekarzem. A z tym, niestety, nie jest dobrze. Ponad połowa chorych na astmę w Polsce nie wie, że na nią choruje. Wielu chorych nie przyjmuje leków zgodnie z zaleceniami, wielu niewłaściwie posługuje się inhalatorem. Wielu odstawia leki, kiedy tylko następuje lekka poprawa – tłumaczy alergolog, który jest przewodniczącym Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, edukującej pacjentów na temat tych schorzeń.
Co więcej, około 20 procent chorych na astmę pali tytoń, który obniża skuteczność leków steroidowych stosowanych w astmie jako podstawa terapii. Specjaliści w zakresie leczenia astmy podkreślają, że u około 90 procent pacjentów choroba może być kontrolowana dzięki zastosowaniu wziewnych glikokortykosteroidów, które mają działanie przeciwzapalne oraz ß2-mimetyków, leków rozkurczających oskrzela. Najlepsze efekty uzyskuje się dzięki zastosowaniu preparatów skojarzonych, umożliwiających podawanie leków z tych grup w jednym inhalatorze.
Ciężka odmiana astmy
Problem stanowi leczenie osób z astmą ciężką.
- Astma ciężka dotyka około od 5 do 10 procent wszystkich chorujących na astmę, bardzo pogarsza jakość życia i wiąże się z poważnymi powikłaniami. Jej zaostrzenia są trudne do przewidzenia, leczenie wymaga stosowania większej ilości leków – tłumaczy Dąbrowiecki.
Zgodnie z międzynarodowymi standardami GINA (Global Initiative for Asthma) astma ciężka to taka postać choroby, która pomimo bardzo intensywnej terapii wysokimi dawkami glikokortykosteroidów wziewnych oraz beta2-mimetykami, w połączeniu z długo działającymi β-mimetykami, nie jest dobrze kontrolowana.
- Pacjent ma nadal dokuczliwe objawy: kaszel, duszności, uczucie ucisku w klatce piersiowej. Oprócz zaostrzenia objawów choroby następuje utrata wydolności układu oddechowego, widoczna w badaniach spirometrycznych – wymienia doktor habilitowany Maciej Kupczyk z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego imienia Norberta Barlickiego w Łodzi.
Choroba o dużym koszcie społecznym
Astma ciężka jest najczęstszą przyczyną zgonów z powodu astmy, w Polsce ich liczbę szacuje się na około 500 rocznie. Ta postać choroby wiąże się też z dużym kosztami tzw. pośrednimi i społecznymi, między innymi ze względu na to, że przyczynia się do częstych nieobecności w pracy. Z najnowszego raportu przygotowanego na zlecenie firmy GSK wynika, że roczny koszt nieobecności w pracy związanej z astmą ciężką wynosi 90 milionów złotych.
Autor: dd//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock