Intensywne opady deszczu i silny wiatr, które pojawiły się we wtorek i w nocy z wtorku na środę, spowodowały wiele utrudnień. Rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak powiedział, że straż interweniowała ponad 300 razy. Na Kontakt 24 przesłaliście swoje relacje.
Wtorek i noc z wtorku na środę przyniosła w wielu regionach Polski intensywne opady deszczu. Miejscami pojawiały się też burze. Jak informował późnym wieczorem synoptyk tvnmeteo.pl Artur Chrzanowski, spadło około 10-20 litrów deszczu na metr kwadratowy i wiało z prędkością 60-80 kilometrów na godzinę.
Pogoda spowodowała wiele utrudnień.
Interwencje
Jak poinformował Paweł Frątczak, Straż Pożarna przeprowadziła ponad 300 interwencji w związku z burzami. We wtorek było ich 184 i dotyczyły województw: małopolskiego, śląskiego i świętokrzyskiego. W środę, już do godziny 7.30, odnotowano kolejne 125 akcji Straży Pożarnej, głównie w województwach mazowieckim i dolnośląskim.
- Prowadzone akcje związane były z usuwaniem powalonych drzew, które blokowały ulice, drogi i szlaki kolejowe oraz wypompowywaniem wody po ulewach - zaznaczył rzecznik.
Frątczak zwrócił uwagę na fakt, że fala przesuwa się na północny wschód i przypomniał, że ostrzeżenia przed burzami dotyczą województw warmińsko-mazurskiego i podlaskiego.
Zalany Białystok
W województwie podlaskim pojawiły się problemy z komunikacją na drogach. Wystąpiły one w Białymstoku miedzy innymi na wyjeździe do Warszawy, gdzie trwa budowa węzła drogowego Porosły, a także na niektórych ulicach. Podniósł się poziom wody w rzece Białej, woda zalała ścieżki rowerowe.
Synoptyk Maciej Maciejewski z Biura Prognoz IMGW poinformował, że kłopoty komunikacyjne spowodowały opady odnotowane między godziną 5 a 6 rano, nie był to jednak opad rekordowy. W tym krótkim czasie spadło 30 litrów deszczu na metr kwadratowy powierzchni, studzienki kanalizacyjne nie były w stanie odebrać tak dużej ilości wody - dodał. 43 l/mkw. to wysokość opadu od wtorku w nocy, gdy zaczęło obowiązywać ostrzeżenie pogodowe przed intensywnymi opadami i burzami.
Podobna sytuacja z zalaniem ulic zdarzała się w Białymstoku już wcześniej, gdy padał intensywny deszcz. Podlascy strażacy około 30 razy wyjeżdżali - od nocy z wtorku na środę do przedpołudnia w środę - usuwać skutki opadów deszczu w Białymstoku. Podobne interwencje miały też miejsce w Bielsku Podlaskim, Łomży i Siemiatyczach.
Dyżurny w Wojewódzkim Stanowisku Koordynacji Ratownictwa PSP poinformował, że nie było poważnych zdarzeń. Na skutek opadów dochodziło głównie do zalania piwnic w niżej położonych budynkach. Woda wdarła się miedzy innymi do piwnicy jednej ze szkół i galerii handlowej. W niektórych miejscach, w zalanych piwnicach, woda sięgała około pół metra - podali strażacy.
Relacje Reporterów 24
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy kilka filmów i zdjęć gwałtownej pogody. Przez Gorzyce po godzinie 22 przetoczyła się silna i spektakularna burza. Z kolei w Chorzowie pogoda miała zmienić się po północy. Według relacji opady były intensywne - woda płynęła po ulicach i chodnikach, wiał porywisty wiatr oraz grzmiało.
Autor: kw/rp / Źródło: PAP, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24