Do 62 wzrosła liczba osób, które w sobotę zginęły w pożarach lasów w dystrykcie Leiria w środkowej Portugalii - poinformował w niedzielę Jorge Gomes z ministerstwa do spraw administracji wewnętrznej tego kraju. Kilakdziesiąt osób odniosło obrażenia, pięć jest w stanie ciężkim.
Premier Portugalii Antonio Costa wygłosił swoje oświadczenie w nocy z soboty na niedzielę przed siedzibą obrony cywilnej pod Lizboną.
Bilans ofiar wzrósł
Zgodnie z udzielonymi przez niego informacjami bilans ofiar wzrósł. Władze podawały wcześniej, że pożary lasów, które nasiliły się w sobotę, pochłonęły 24 ofiary śmiertelne. Podawano też, że rannych zostało około 20 osób.
Z najnowszych danych wynika, że w wyniku pożaru życie straciło 62 osoby. 54 są ranne, z tego pięć jest w ciężkim stanie.
"To nadal niepełna liczba, która jeszcze dzisiaj może wzrosnąć. Rozpoczynamy właśnie poszukiwanie ciał ofiar w pogorzelisku. Mamy świadomość, że w wielu domach położonych w pobliżu ogarniętego pożarem lasu mogą znajdować się ofiary śmiertelne" - poinformował Alves.
Dodał, że szybko rozprzestrzeniający się ogień mógł zaskoczyć wiele osób przebywających zarówno w ich domach, jak i w lesie, a także w pobliżu jednego z rzecznych kąpielisk. "Pożar wybuchł w porze popołudniowej, a więc w czasie, gdy wiele osób przebywało w domach. Spodziewamy się, że wiele mieszkających w pobliżu lasu osób starszych mogło nie przeżyć tego pożaru" - dodał Alves.
Wiele ofiar zostało uwięzionych przez płomienie w swoich samochodach, gdy przemieszczali się drogą łączącą Figueiro dos Vinhos z Castanheira de Pera w dystrykcie Leiria. Jak sprecyzował Gomes, cytowany przez hiszpańską agencję EFE, w spalonych samochodach znaleziono 10 zwęglonych ciał.
Trudna akcja strażaków
Pożary wybuchły w sobotę na krótko przed godziną 15 czasu lokalnego (16 w Polsce) w rejonie miejscowości Pedrogao Grande, około 150 km na północny wschód od Lizbony. Pożar rozpoczął się na zalesionym górzystym terenie. Silny wiatr utrudniał pracę strażaków i rozprzestrzeniał ogień. Z żywiołem walczy obecnie około 600 strażaków. Drogi lokalne oraz autostrady zostały zamknięte ze względów bezpieczeństwa.
- Chmura dymu jest bardzo niska, co nie pozwala śmigłowcom i samolotom skutecznie gasić pożaru. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby usunąć zagrożenie - powiedział Gomes. - Obecnie, żadne wioski nie są zagrożone - dodał. Prezydent Marcelo Rebelo de Sousa odwiedził miejsce tragedii w nocy, po czym złożył kondolencje. - Niestety sytuacja jest nietypowa. Nie można było zrobić więcej, niż to, co zostało zrobione. Reakcja była natychmiastowa - powiedział Marcelo Rebelo de Sousa.
Łącznie w niedzielę w Portugalii płonęło ponad 150 obszarów leśnych.
Po fali upałów nadeszły burze
Trwają spekulacje, co było przyczyną zaprószenia ognia. Według policji, przyczyną pożaru był piorun, który uderzył w drzewo. W minionych dniach Portugalię nawiedziła fala upałów. To prawdopodobnie mogło przyczynić się do pożaru, gdyż roślinność została przesuszona.
Autor: kb,AP/aw,wd,map / Źródło: PAP, Reuters