Miliardy lat temu Ziemia parę razy była lodową kulą. Dowodzą tego badania skał ze Svalbardu. Okazuje się, że w dynamicznym okresie między tymi globalnymi zlodowaceniami nasza planeta była mocno przykryta lodem.
Warunki klimatyczne między dwoma globalnymi zlodowaceniami w kriogenie (środkowy okres neoproterozoiku - w prekambrze, który trwał od 720 do 635 mln lat temu) nie był aż tak bardzo odmienne niż podczas maksimum zlodowaceń. Pierwsze skończyło się naprzemiennym wycofywaniem się i narastaniem lodu. Po 10 milionach lat (650 mln lat temu) doszło do kolejnego zlodowacenia, które objęło całą Ziemię. Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu w Birmingham.
Zapisane w skałach
Specjaliści w ostatnich badaniach analizowali skały osadowe ze Svalbardu z Norwegii. Ten materiał skalny nagromadził się właśnie w trakcie epoki lodowcowej w kriogenie. Trzeba jednak dodać, że miliony lat temu teren ten znajdował się w rejonie równika. W owym okresie większość lądów była skupiona w pasie równikowym. To właśnie dlatego wiadomo, że zlodowacenia z kriogenu obejmowały cały świat. Na tej podstawie zdefiniowano teorię Ziemia-śnieżka (z ang. Snowball Earth), która głosi, że Ziemia pod koniec prekambru została całkowicie lub prawie całkowicie pokryta lądolodem.
Wahania osi obrotu Ziemi
Naukowcy również odkryli, że te stałe wahania w pokrywie lodowej na Ziemi w tym czasie były spowodowane chwiejnością obrotu naszej planety wokół własnej osi. Jak wynika z modelu komputerowego trwały one około 20 tysięcy lat. Zmieniły dopływ promieniowania słonecznego w różnych regionach Ziemi. Od 660 do 650 mln lat temu cała Ziemia mogła wyglądać jak rejony Dry Valleys na Antarktydzie, czyli bardzo suche obszary, na którym pokrywa lodowa może sięgać 3 kilometrów, albo nie występować w ogóle.
Huśtawka ocieplenia i ochłodzenia
Eksperci dowiedli, że w atmosferze w kriogenie występowało duże stężenie dwutlenku węgla. Zanim jednak rozpoczął się okres zlodowaceń był on niski i dopiero z biegiem lat wzrastał, wraz ze zwiększaniem się pokrywy lodowej na Ziemi. Co ciekawe na okres największego zlodowacenia wskazują pokłady żwiru, które znajdują się pod spodem nagromadzonego materiału osadowego. Z uwagi na zwiększone stężenie dwutlenku węgla w atmosferze powietrze ocieplało się (w taki sam sposób, jak działa efekt cieplarniany). Gaz ten spowodował, że lądolód się topił i osadzał materiał skalny. Z powstałych warstw widać przeplatające się okresy chłodniejsze, czyli narastanie lodu i wilgotne podczas roztopów.
Antarktyda topnieje
W czasach współczesnych całoroczna pokrywa lodowa występuje głównie w rejonach podbiegunowych. Krajobraz tych rejonów jest bardzo ubogi. Dominują długie, rozległe, białe równiny. Czapa lodowa w tych rejonach może jednak osiągać grubość nawet trzech kilometrów. Ocieplanie się klimatu wpływa to, że z roku na rok lodu ubywa. Zobacz jak topnieją lądolody na Antarktydzie:
Autor: AD/rp / Źródło: phys.org
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia CC BY-SA 3.0 Kelvin Ma