W Ligurii ogłoszono alarm pogodowy drugiego stopnia. Nad Półwysep Apeniński dociera wilgotne atlantyckie powietrze, które ma przynieść intensywne opady deszczu, mogące skutkować zalaniami i osuwaniem się ziemi.
Ten weekend do spokojnych we Włoszech należeć nie będzie. Meteorolodzy poinformowali, że nad północno-zachodnią część kraju wkroczy wilgotne powietrze pochodzenia atlantyckiego, przynoszące intensywne opady deszczu.
Włosi mają jeszcze w pamięci zeszłoroczne podobne wydarzenie, które w Ligurii i Toskanii doprowadziło do śmierci 9 osób i strat rzędu setek mln euro. Chcąc uniknąć podobnego scenariusza wprowadzili alert pogodowy drugiego stopnia (w trzystopniowej skali).
Ewakuacje w La Spezia
Już w piątek wieczorem ewakuowano 65 osób z ligurskiej prowincji La Spezia. Do końca tygodnia mają pozostać w schroniskach przygotowanych przez miasto. Ewakuowani to mieszkańcy miasta Borghetto Vara, które zostało mocno zniszczone na skutek zeszłorocznej powodzi.
Władze prowincji zadecydowały też o odwołaniu wszystkich imprez masowych. Dostęp do szkół i obiektów sportowych został ograniczony.
Ryzyko zalania Genui
Z kolei burmistrz Genui, stolicy regionu Ligurii, "zamknął pół miasta" - donoszą włoskie media. Zamknięte zostały szkoły i wyższe uczelnie oraz parki miejskie, zakazano wstępu na nabrzeża oraz do przejść podziemnych, a nawet cmentarzy i placów budowy.
Meteorolodzy ostrzegają, że oprócz Ligurii intensywne opady mogą pojawić się w Lombardii, Emilii-Romanii i Toskanii.
Alert pogodowy drugiego stopnia obowiązuje do niedzieli, do godziny 12.00.
Autor: mm/mj / Źródło: agi.it, corriere.it