12, 13, 14 i 15 maja to dni, kiedy najczęściej nadchodzi ochłodzenie. Okres ten w tradycji nazywany jest zimnymi ogrodnikami oraz zimną Zośką. Idealnie ten stan pogody opisuje staropolskie przysłowie "Pankracy, Serwacy, Bonifacy to źli na ogrody chłopacy".
- Zarówno zimni ogrodnicy, jak i zimna Zośka to zjawisko klimatyczne charakterystyczne dla części Europy, występujące najczęściej w połowie maja. Stąd zresztą nazwa. Imieniny świętych "ogrodników" - Pankracego, Serwacego i Bonifacego oraz Zofii - przypadają na 12-15 maja - mówił Wojciech Raczyński, synoptyk TVN Meteo.
Fala przymrozków
Co roku, według statystyki, w maju nadchodzi fala przymrozków. To wtedy, jak zaznaczał Raczyński, "po okresie utrzymywania się wyżu barycznego, m.in. nad Polską, ma miejsce zmiana cyrkulacji powietrza. Wyż słabnie, a wraz z niżem barycznym nad Europę Środkową i Wschodnią napływa arktyczne powietrze z północy".
Naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego przeanalizowali dane ze stulecia 1881-1980. W 95 przypadkach pomiędzy 1 maja a 25 maja nastąpiło ochłodzenie. W dziewięciu przypadkach temperatura gwałtownie spadła o 10 st. C. Badacze ustalili, że największe ryzyko ochłodzenia panuje w dniach 10-17 maja, jednak do zmiany cyrkulacji powietrza nad Europą najczęściej dochodzi pomiędzy 12 a 15 maja.
Szkodzą roślinom
Przymrozki, jakie wtedy odnotowujemy, potrafią poważnie zaszkodzić roślinom, stąd też zimni ogrodnicy są przekleństwem... ogrodników. Za sprawą niskiej temperatury zamarza sok komórkowy i ich rośliny obumierają.
Autor: mab/map / Źródło: tvnmeteo.pl