Część Alaski zaśnieżona po raz pierwszy w tym sezonie

W wielu miejscach na Alasce spadł pierwszy w tym sezonie śnieg. Przez całą noc z czwartku na piątek sypało, ponieważ burza śnieżna przesuwała się nad południowo-środkową częścią stanu. Choć opady na pewien czas ustały, meteorolodzy wydali ostrzeżenie przed burzą śnieżną w rejonie przełęczy Thompson. Obowiązywało ono do niedzieli do godz. 1 w nocy i dotyczyło opadów śniegu oraz silnego wiatru o prędkości do 100 km/h.

"Najsilniejszy wiatr wiał w sobotę rano, poprawa warunków nastąpiła po południu" - informował lokalny serwis pogodowy.

Największe opady śniegu odnotowano na przełęczach Hatcher i Indian, spadło tam ok. 30 cm śniegu.

Jak podała Renee Oistad, rzecznika policji w Anchorage, na zaśnieżonych drogach doszło do 59 wypadków samochodowych.

W związku z pogodą wystąpiły przerwy w dostawie prądu w rejonie od miasta Wasilla do miejscowości Eagle River, dotyczyły one ok. 2500 osób. Większość awarii usunięto do piątkowego wieczora. Problemy były związane ze zrywaniem linii wysokiego napięcia przez połamane przez ciężki śnieg drzewa. Awarie prądu wystąpiły również w Anchorage, gdzie prądu zabrakło m.in. w budynku sądu federalnego.

Opady śniegu były również powodem do radości - szczególnie dla dzieci. Można było się ścigać na sankach, urządzać bitwy na śnieżki lub jeździć na nartach.

Autor: AP/map / Źródło: adn.com, ktva.com