Sześć metrów pod wodą, 2 st. C i szampan - tak 12 nurków z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Nurkowego powitało Nowy Rok. Wrażenia niezapomniane - przekonują w rozmowie z redakcją tvnmeteo.pl, która z zapartym tchem oglądała zdjęcia przysłane na Kontakt 24.
Sylwester pod lodem odbył się w Olsztynie na jeziorze Tyrsko, na głębokości około sześciu metrów. Temperatura wody wynosiła 2 st. C, a widzialność 4 metry. Nie mogło obejść się bez szampana.
- Spróbowaliśmy picia szampana pod wodą. Jest na to sposób. Żeby nie wymieszał się z wodą, należy go otwierać, pić i dalej podawać do góry nogami - mówi w rozmowie z tvnmeteo.pl Cezary Barszczewski, uczestnik podlodowego Sylwestra.
- Jeśli ekipa jest zgrana, tak jak nasza, to każdemu uda się zdobyć łyk alkoholu. Natomiast jeśli akcja będzie nieudana, to ten, co otworzy butelkę, wypije 100 proc. szampana, kolejny 50 proc., a następni skosztują już tylko wody z jeziora - wyjaśnia Barszczewski.
Tegoroczne picie szampana udało się, ale jak podkreśla pan Cezary było czysto symboliczne, bo według regulaminu nurków, picie alkoholu pod wodą jest zabronione. Nie można też pływać pod wpływem procentów.
Nurkowanie pod lodem
Zimą życie w wodzie spowalnia. Są w Polsce jeziora, gdzie widzialność wynosi wtedy nawet 40 metrów. To doskonały czas dla nurków, jeśli mają odpowiedni sprzęt i wiedzą, jak nurkować pod lodem.
- Zimą pływamy w suchych skafandrach, czyli szczelnych kombinezonach, które nie przepuszczają wody. Dzięki nim nie odczuwamy zimna, a po ich zdjęciu nasze ubrania są suche. W piance zamarzlibyśmy na kość - opowiada Barszczewski.
Z przerębla
Jeśli lód jest gruby, nurkowie wycinają przeręble i nurkują ze środka jeziora. Jeśli jest tak cienki, jak obecnie (4-5 cm), wchodzą do jeziora z brzegu.
Dodatkowo zimą każdy nurek podlodowy musi mieć linkę asekuracyjną, żeby w razie wypadku można było łatwo wyciągnąć go na powierzchnię.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: Kontakt24, TVN Meteo