Spowodowany przez pandemię spadek PKB Wielkiej Brytanii w minionym roku nie jest już najgłębszym od 311 lat, lecz od 99 - wynika ze skorygowanych danych urzędu statystycznego ONS. Zarówno Bank Anglii, jak i minister finansów Rishi Sunak wyrażali przekonanie, że przed końcem roku gospodarka całkowicie odrobi straty.
ONS podawał do tej pory, że w 2020 r. brytyjski PKB skurczył się o 9,8 proc., co - jak wynika ze sporządzanych wstecznie przez Bank Anglii wyliczeń - miało być najgłębszym spadkiem od 1709 r. Według skorygowanych przez ONS danych zeszłoroczny spadek wyniósł jednak 9,69 proc.
Ta niewielka zmiana wystarczyła, by ten wynik zaczął inaczej wyglądać w perspektywie historycznej, bo jest to minimalnie mniejszy spadek niż zanotowano w 1921 r., gdy gospodarka skurczyła się o 9,71 proc.
Wielka Brytania. Lepsze dane z gospodarki
Urząd statystyczny skorygował także dane za drugi kwartał 2021 r. Wzrost gospodarczy od kwietnia do czerwca włącznie wyniósł nie 4,8 proc., jak dotychczas podawano, lecz 5,5 proc., co oznacza, że brytyjska gospodarka jest bliżej odrobienia strat spowodowanych pandemią.
Według obecnych wyliczeń na koniec drugiego kwartału wartość PKB była o 3,3 proc. niższa niż na koniec 2019 r., a nie o 4,4 proc.
Zarówno Bank Anglii, jak i minister finansów Rishi Sunak wyrażali przekonanie, że przed końcem roku gospodarka całkowicie odrobi zeszłoroczny spadek, choć te opinie wyrażane były jeszcze przed pojawieniem się problemów z transportem towarów oraz brakami paliwa na stacjach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock