Ograniczenie rosnących rachunki za energię elektryczną na dwa lata - między innymi taki postulat znalazł się w pakiecie mającym na celu ograniczenie szoku gospodarczego w Wielkiej Brytanii. Plan przedstawiony przez Liz Truss może kosztować około 150 miliardów funtów - podał Reuters.
Wielka Brytania stoi w obliczu długiej recesji wywołanej niemal czterokrotnym wzrostem rachunków za energię dla gospodarstw domowych, Truss - mianowana we wtorek premierem - przedstawiła coś, co określiła jako odważne natychmiastowe działanie w celu ochrony konsumentów i przedsiębiorstw - wskazała Agencja Reutera.
Walka z kryzysem energetycznym w Wielkiej Brytanii
Nowa liderka przekazała parlamentowi, że przeciętne rachunki gospodarstw domowych będą utrzymywane na poziomie około 2500 funtów rocznie przez dwa lata, co ma zapobiec spodziewanemu skokowi cen o 80 proc., który miał nastąpić w październiku, co z kolei zagroziłoby finansom milionów gospodarstw domowych i firm - napisał Reuters.
Ponieważ ceny hurtowe gazu pozostają bardzo zmienne, Truss nie określiła kosztu pakietu, ale Deutsche Bank oszacował, że wyrównanie cen energii oraz obiecane przez Truss obniżki podatków mogą kosztować 179 miliardów funtów, czyli około połowy sumy wydanej przez Wielką Brytanię na COVID-19 - podała agencja.
Skala planu, który ma być finansowany z pożyczek rządowych, wstrząsnęła rynkami finansowymi. W środę funt spadł w stosunku do dolara do poziomów ostatnio osiągniętych w 1985 r., a w czwartek powrócił do tego niskiego poziomu przed potwierdzeniem pakietu przedstawionego przez Truss - poinformował Reuters.
Agencja dodała, że pełny koszt prawdopodobnie zostanie podany w późniejszej aktualizacji polityki fiskalnej, którą przedstawi nowy minister finansów Kwasi Kwarteng.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock