Szef Narodowego Banku Węgier (MNB) Gyorgy Matolcsy podczas posiedzenia parlamentarnej komisji do spraw gospodarczych miał ostrzec, że Węgry są w czołówce europejskich państw zagrożonych kryzysem. Jak podaje portal telex.hu, Matolcsy skrytykował rząd Viktora Orbana.
Prezes Narodowego Banku Węgier Gyorgy Matolcsy prezentował w poniedziałek przed komisją raport węgierskiego banku centralnego za 2021 rok. Fragmenty jego wypowiedzi były publikowane w mediach społecznościowych przez uczestniczących w spotkaniu komisji parlamentarzystów i potwierdzone przez źródła portalu telex.hu.
Prezes MNB miał stwierdzić, że Węgry są "czwartym-piątym najbardziej zagrożonym krajem na świecie" oraz "czwartym od końca w Unii Europejskiej pod względem wydajności" – przekazał Bence Tordai z partii Dialog na rzecz Węgier.
Według jego relacji Matolcsy również stwierdził, że Węgry "mają drugi po Rumunii najwyższy deficyt bliźniaczy w UE, a przyszłoroczna inflacja będzie najwyższa wśród krajów członkowskich i wyniesie około 15-18 procent". Przy czym szef banku centralnego miał stwierdzić, że inflacja nie jest wynikiem sankcji ani wojny, bo rośnie ona od lata 2021 roku z powodu wzrostu cen energii.
Jak podaje portal Telex, Matolcsy skrytykował rząd Viktora Orbana, twierdząc, że w wielu aspektach problemy gospodarcze są wynikiem podejmowanych przez niego decyzji, a pomiędzy bankiem centralnym a polityką gospodarczą rządu istnieje rozdźwięk. Według niego "po 2010 roku nie podejmowaliśmy właściwych decyzji", natomiast po 2021 roku rząd według prezesa banku podejmuje złe decyzje.
Szef Narodowego Banku Węgier krytykuje Orbana
Matolcsy skrytykował rządową strategię zarządzania kryzysem jako "wadliwą". Według niego limity cen na produkty spożywcze i paliwo powinny zostać natychmiast wycofane.
- Węgry są jedynym krajem, który zużywa więcej benzyny i oleju napędowego niż przed kryzysem energetycznym – miał dodać prezes MNB, cytowany przez Telex. Nazywał "absurdalnym" limit cen na paliwa, który zachęcał ludzi do większej konsumpcji pomimo kryzysu gospodarczego.
- Mówiliśmy to rządowi kilka razy – cytuje prezesa banku centralnego agencja Reutera, która dotarła do protokołu z posiedzenia komisji. Matolcsy dodał też, że limity cen skłoniły detalistów do podniesienia cen innych produktów nimi nieobjętych, dodając 3 do 4 proc. do inflacji.
Wysoka inflacja na Węgrzech
Na wystąpienie Matolcsy'ego zareagował w poniedziałek minister finansów Mihaly Varga. - Prezes węgierskiego banku centralnego ma rację, wskazując na problemy gospodarcze – przyznał polityk. - Ale problem wysokich cen energii nie dotyczy tylko Węgier, bowiem w całej Europie kierują one gospodarki państw w stronę recesji - dodał.
Według ostatnich danych węgierskiego Głównego Urzędu Statystycznego (KSH) inflacja w październiku wyniosła 21,1 proc., a wzrost gospodarczy Węgier spowolnił w trzecim kwartale do 4 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock