Planowane na 20 września przedterminowe wybory w Grecji mogą pomóc zwiększyć poparcie dla trzeciego programu pomocy dla Aten - ocenił szef gabinetu przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, Martin Selmayr. Natomiast szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem podkreślił, że ma nadzieję, że do wyborów dojdzie szybko.
"Szybkie wybory w Grecji mogą być sposobem na zwiększenie poparcia dla programu z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS) niedawno podpisanego przez premiera (Aleksisa) Ciprasa w imieniu Grecji" - napisał Selmayr na Tweeterze.
Szybkie wybory
Rezygnację Aleksisa Ciprasa skomentowała też Komisja Europejska. KE wskazała, że szybkie wybory w tym kraju mogą być okazją do poszerzenia wsparcia dla dopiero co podpisanego programu pomocowego dla Aten. "Przyjmujemy do wiadomości decyzję premiera Ciprasa. Grecja podpisała nowy program. Jego szerokie poparcie i determinacja są kluczowe, by przyniósł sukces" - napisał na Twitterze unijny komisarz ds. gospodarczych Pierre Moscovici. Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem cytowany przez Reutersa podkreślił, że ma nadzieję, że do wyborów dojdzie szybko, aby Grecja pozostała na obecnej ścieżce, jeśli chodzi o realizowanie reform wymaganych przez wierzycieli w zamian za środki pomocowe.
Chcą pomocy?
Po wielomiesięcznych negocjacjach Cipras zgodził się na porozumienie z międzynarodowymi wierzycielami i zobowiązał się wprowadzić głębokie reformy w zamian za pożyczki. Stracił jednak poparcie niektórych dotychczasowych sojuszników w lewicowej Syrizie. W efekcie dziś wieczorem w czasie orędzia do narodu Cipras ogłosił swoją dymisję i wezwał do przedterminowych wyborów parlamentarnych.
- Mój mandat z 25 stycznia wygasł. Teraz wypowiedzieć musi się naród. Swoimi głosami zdecydujecie, czy dobrze negocjowaliśmy czy też nie - oświadczył szef rządu. Cipras chce wcześniejszych wyborów, by stłumić wewnątrzpartyjną rebelię w swej lewicowej Syrizie i wzmocnić poparcie dla twardych reform wymaganych przed kredytodawców zadłużonego kraju.
Autor: msz/ / Źródło: PAP