Oficjalnie w Szwajcarii z powodu wojny na Ukrainie zamrożone są aktywa o wartości 7,5 miliarda franków szwajcarskich. W banku Credit Suisse (CS) jest jednak znacznie więcej rosyjskich pieniędzy, bo aż 17,6 miliarda franków szwajcarskich, których użycie przez ich właścicieli jest zabronione - pisze dziennik "Tages Anzeiger".
Odkąd Władimir Putin najechał na Ukrainę, Szwajcaria zablokowała rosyjskie aktywa finansowe o wartości około 7,5 mld franków szwajcarskich plus 15 nieruchomości. Łącznie odnotowano jednak 46,1 mld franków w rosyjskim majątku - poinformował "Tages Anzeiger".
"Gdy chodzi o pieniądze państwa rosyjskiego i rosyjskiego banku narodowego, sprawy się komplikują. Oficjalnie fundusze te nie są objęte sankcjami, więc nie są oficjalnie zablokowane. Ale wszelkie transakcje z użyciem tych pieniędzy są zabronione. Oznacza to, że są one de facto zamrożone" - czytamy w tekście.
Zamrożone aktywa
CS informuje obecnie, że zablokował lub zamroził rosyjskie aktywa o wartości 17,6 mld franków To ponad jedna trzecia wszystkich zgłoszonych rosyjskich aktywów w Szwajcarii. Z tego najwyraźniej tylko około 4 mld franków pochodzi od osób znajdujących się na liście sankcji - zauważa gazeta.
W przypadku pozostałych 13,6 mld franków może chodzić o osoby, które są objęte sankcjami gdzie indziej - jak Viktor Vekselberg, o którym wiadomo, że ma konto w CS, ale nie może wypłacić swoich pieniędzy. Dodatkowo mogą to być pieniądze z rosyjskiego banku centralnego lub państwa rosyjskiego, które nie są przez Szwajcarię objęte sankcjami, ale de facto zamrożone - pisze "Tages Anzeiger".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mikadun / Shutterstock.com