Szkocja może rozpisać drugie referendum i zyskać niepodległość

W wywiadzie dla pisma "Times", Sturgeon przyznała, że głosowanie Brytyjczyków ws. opuszczenia Unii Europejskiej zmieniło znacznie krajobraz kraju od czasu, gdy Szkocja ostatnio decydowała w referendum o swojej niepodległości w 2014 roku. 10-procentowa przewaga w głosowaniu spowodowała wówczas, że Szkocja pozostała częścią Wielkiej Brytanii.

- Jeżeli dojdzie do referendum ws. niepodległości, to nie będzie to w złej wierze szkockiego rządu, ale śmiertelnej bezkompromisowości rządu Theresy May - powiedziała Strugeon. - Jeszcze nie jest za późno na zmianę kursu rządu Wielkiej Brytanii, ale czas ucieka - dodała.

Podczas gdy obywatele Anglii i Walii w czerwcowym referendum opowiadali się za opuszczeniem Unii Europejskiej, Szkoci z przytłaczającą większością głosów zdecydowali, by jednak pozostać w bloku. Spekulacje o możliwym drugim głosowaniu nad odłączeniem się Szkotów od Wielkiej Brytanii znacznie wzrosło w zeszłym tygodniu. Doniesienia prasowe sugerowały wówczas, że nacjonaliści przygotowywali się do wezwania do referendum nawet w przyszłym miesiącu, co zbiegłoby się z formalnym rozpoczęciem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Reuters powołuje się na źródła, które poinformowały w ubiegłym tygodniu, że pół-autonomiczny rząd w Edynburgu, który jest kierowany przez Scottish National Party z Nicolą Sturgeon na czele (opowiadającą się za odłączeniem) jest coraz pewniejszy, że drugie referendum poskutkowałoby ostatecznie odłączeniem od Wielkiej Brytanii. W poniedziałek rzecznik prasowy brytyjskiego rządu przyznał, że groźba kolejnym szkockim referendum prowadzi do niepotrzebnej niepewności i podziału. - Pytanie nie brzmi, czy drugie referendum może się odbyć, ale czy powinno - to jasne, że odpowiedź brzmi "nie" - powiedział rzecznik rządu May.

Zobacz: Szkocja nie chce Brexitu (Wideo z 8.02.2017)

Autor: ag / Źródło: Reuters