Miał zachęcać do modlitwy, ale wzbudził falę protestów. Kościół anglikański przygotował spot, w którym namawia Brytyjczyków do modlitwy, ale nie zostanie on pokazany w kinach, bo agencja dysponująca czasem reklamowym zaprotestowała. Jej zdaniem taka reklama jest niezgodna z prawem i mogłaby obrażać uczucia religijne innych. Materiał programu "Fakty z zagranicy".
Spot reklamowy wyprodukowany przez Kościół anglikański miał pojawić się w kinach tuż przed Bożym Narodzeniem. Widzowie w kinach mieli oglądać go w serii reklam m.in. przed seansami najnowszej części Gwiezdnych Wojen.
Obraza uczuć?
Agencja reklamowa dysponująca czasem reklamowym odmówiła jednak pokazywania filmu w trzech największych sieciach kin w Wielkiej Brytanii, bo uznała, że taki spot może urazić czyjeś uczucia religijne.
- Kościół może promować swoje przesłanie, ale powinien też zaakceptować fakt, że niektóre organizacje mają prawo by powiedzieć mu "nie" - Keith Porteous Wood, dyrektor wykonawczy National Secular Society.
Przedstawiciele Kościoła są rozczarowani taką decyzją. - To rozczarowujące, ale z drugiej strony nie dziwi nas zablokowanie tego spotu. Żyjemy w kulturze, która chce być bezbarwna jeśli chodzi o wiarę i religię, a każda skrajność budzi lęk - mówi Andrew Baughen, pastor.
Dlatego przedstawiciele Kościoła nie chcą tak łatwo składać broni i rozważają podjęcie kroków prawnych. - To oczywiste złamanie aktu o równości i dyskryminacja kościoła, który wyraża swoje poglądy - uważa rzecznik Kościoła anglikańskiego Arun Arora.
Jego zdaniem w spocie nie ma nic kontrowersyjnego, bo pokazuje, jak Brytyjczycy odmawiają po prostu modlitwę "Ojcze nasz".
Jednak na mocy obowiązujących na Wyspach przepisów jakiekolwiek przekazywanie treści politycznych, bądź religijnych w czasie reklamowym przed seansami jest zakazane przez regulatora.
Inwazji nie będzie
Wszystko wskazuje więc na to, że inwazja Kościoła anglikańskiego tuż przed inwazją Gwiezdnych Wojen nie dojdzie do skutku. Większość Brytyjczyków jest w tej kwestii podzielona.
Połowa twierdzi, że nie wydarzyłoby się nic złego, bo sam spot nie przekazuje religijnych, a jedynie wzywa do kontemplacji i zastanowienia się w okresie świąt Bożego Narodzenia. Druga połowa uważa jednak, że muzułmanie lub wyznawcy innych religii mogliby poczuć się dotknięci.
Oglądaj "Fakty z zagranicy" od poniedziałku do piątku o 20.00 w TVN24 Biznes i Świat.
Autor: msz/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ