Sebastien Bras, szef trzygwiazdkowej restauracji, wielokrotnie nagradzanej przez Michelina, rezygnuje z uczestniczenia w kolejnej edycji popularnego przewodnika kulinarnego. Francuz swoją decyzję tłumaczy poczuciem zbyt dużej presji.
Sebastien Bras, właściciel restauracji Le Suquet w miejscowości Laguiole, jest jednym z najbardziej rozpoznawanych francuskich szefów kuchni. Jego lokal dołączył do grona ekskluzywnych wyróżnianych gwiazdkami restauracji już w 1999 roku. W środę Bras zaskoczył wszystkich ogłaszając, że nie chce występować w przewodniku Michelina na 2018 rok. Jak zapowiada, ma zamiar rozpocząć "nowy rozdział życia".
Znana restauracja
- Pewnie będę mniej znany, ale akceptuję to - powiedział Bras. Z jego wypowiedzi wynika, że choć praca sprawiała mu satysfakcję, to jednocześnie czuł na sobie ogromną presję z powodu wizyt inspektorów Michelina.
Zarząd Michelina przyjął decyzję ze zrozumieniem, zaznaczając jednocześnie, że skreślenie z listy restauracji nie nastąpi automatycznie, ale zostanie poddane odpowiedniej analizie.
46-letni Bras nie jest pierwszym kucharzem, który prosił o usunięcie go z zestawienia. W 2005 roku paryski kucharz Alain Senderens podjął podobną decyzję wskazując, że pogoń za luksusem nadmiernie wpływa na gotowanie. Trzy lata później, uznany francuski kucharz Olivier Roellinger zamknął swoją trzygwiazdkową restaurację w poszukiwaniu - jak deklarował - spokojniejszego życia.
Bras odziedziczył Le Suquet po ojcu ponad 10 lat temu. Restauracja należy do jednej z 27 posiadających we Francji najwyższą ocenę trzech gwiazdek.
Autor: ps/ms / Źródło: The Local, The Guardian