- Rosja zaproponowała przedłużenie pełnej ważności wszystkich zezwoleń z 2015 r. do 15 lutego 2016 r., jednak takie rozwiązanie nas nie satysfakcjonuje - poinformował wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit. Jak poinformował resort, na 1 lutego zostały zaplanowane rozmowy zespołów eksperckich w ramach posiedzenia polsko-rosyjskiej Komisji Mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych.
Z końcem stycznia tracą bowiem ważność rosyjskie pozwolenia dla polskich przewoźników. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa wysłało w piątek do swojego rosyjskiego odpowiednika list z zaproszeniem do rozmów.
Będzie spotkanie
W przesłanym późnym popołudniem komunikacie resort podkreślił, że strona rosyjska pozytywnie odpowiedziała na piątkowy apel wiceministra Jerzego Szmita o podjęcie rozmów na temat zasad wykonywania przewozów drogowych do Federacji Rosyjskiej oraz ustalenia wysokości kontyngentu zezwoleń na 2016 rok.
W związku z tym na 1 lutego zostały zaplanowane rozmowy zespołów eksperckich w ramach posiedzenia polsko-rosyjskiej Komisji Mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych.
Posiedzenie odbędzie się w Warszawie, w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Pozytywny wynik tych negocjacji pozwoli na spotkanie wiceministra Szmita z wiceministrem transportu Federacji Rosyjskiej Nikołajem Assaułem, które zostało wstępnie zaplanowane na 2 lutego 2016 roku.
Ważność zezwoleń do 15 lutego?
Jak mówił wcześniej na piątkowej konferencji prasowej wiceminister Jerzy Szmit, "Rosja jednostronnie i administracyjnie doprowadza do radykalnego ograniczenia obecności polskiego transportu i polskich produktów na swoim rynku.
- Rosja zaproponowała przedłużenie pełnej ważności wszystkich zezwoleń z 2015 r. do 15 lutego 2016 r., jednak takie rozwiązanie nas nie satysfakcjonuje. Należy stanowczo podkreślić, że rozwiązania doraźne jedynie pogłębiają problemy przewoźników. Negocjacje powinny tymczasem doprowadzić do rozwiązań jednoznacznych. Polska jest na nie gotowa i z takimi propozycjami wychodzi - dodał.
Prowadzone od ubiegłego roku negocjacje ze stroną rosyjską m.in. w Warszawie i Swietłogorsku nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Dodatkowo delegacja rosyjska, która sama zaproponowała Gdańsk na miejsce spotkania, nie przyjechała na zaplanowaną w dniach 28 - 29 stycznia 2016 r. kolejną turę negocjacji w ramach polsko-rosyjskiej Komisji Mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych. Tematem rozmów miały być zasady wykonywania przewozów drogowych do Federacji Rosyjskiej oraz ustalenie wysokości kontyngentu zezwoleń na 2016 rok. To nie pierwszy w ostatnich latach przypadek, gdy rozmowy dotyczące zasad przewozu towarów pomiędzy Polską i Rosją prowadzone są praktycznie do ostatniej chwili, czyli wygaśnięcia dotychczasowych zezwoleń (tracą ważność 31 stycznia 2016 r.). Oznacza to, że polskie pojazdy ciężarowe powinny opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej najpóźniej 31 stycznia 2016 r., a rosyjskie – odpowiednio Polskę.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, Biuro ds. Transportu Międzynarodowego w GITD oraz organizacje zrzeszające przewoźników z odpowiednim wyprzedzeniem poinformowały, że fiasko negocjacji będzie oznaczało dla polskich przewoźników konieczność opuszczenia terytorium Rosji do 31 stycznia 2016 r.
Określenie zasad konieczne
Podczas negocjacji w pierwszej kolejności, co podkreślają sami przewoźnicy, konieczne jest określenie zasad, na jakich mają być wykonywane przewozy w ramach transportu drogowego. Niestety Rosja wielokrotnie łamała zawarte dotychczas porozumienia i ustalenia, zarówno dwustronne, jak i międzynarodowe. Dodatkowo Rosja podjęła działania administracyjne, mające na celu wyeliminowanie polskich przewoźników z rosyjskiego rynku. Wydana została ustawa federalna z lutego 2015 r. o kontroli przewozów międzynarodowych i rozporządzenia wykonawcze do tej ustawy, które jednostronnie zmieniają dotychczasowe ustalenia. Ponadto wydany został dekret Prezydenta Federacji Rosyjskiej z końca grudnia 2015 r., ograniczający przewozy tranzytem przez terytorium Rosji produktów objętych rosyjskim embargiem. Ogranicza to istotnie dostęp polskim producentom do rynków Azji środkowo-wschodniej.
Problem będzie zawieziony do Brukseli
Szmit poinformował na piątkowej konferencji prasowej, że 4 lutego o tym problemie z przedstawicielem Komisji Europejskiej w Brukseli będzie rozmawiał minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Według wiceministra zasady realizowania przewozów drogowych pomiędzy Polską a Federacją Rosyjską, w tym tranzytu do krajów trzecich, określa umowa międzyrządowa z 1996 r. Zwrócił jednak uwagę, że w grudniu Rosjanie wydali do niej przepisy wykonawcze, które zmieniły sens pojęcia przewozu na rzecz kraju trzeciego. Nowe przepisy strona rosyjska rozciąga także na towary produkowane w Polsce, np. w firmach zagranicznych. Zgodnie z nowym prawem taki przewóz jest bardzo limitowany. - Te jednostronne ustalenia są sprzeczne zarówno z międzynarodowym prawem przewozowym i umową polsko-rosyjską z 1996 roku. Dla strony polskiej są one nie do przyjęcia - podkreślił wiceminister.
Kolejne spotkanie?
Ocenił, że taka interpretacja przepisów jest kontynuacją rosyjskiej strategii prowadzącej do eliminacji zagranicznych przewoźników w transporcie krajowym. - Jest to jednoznaczne wskazanie na eliminację innych przewoźników, a przede wszystkim jest to uderzenie w Polskich przewoźników - zaznaczył Szmit. Wiceminister poinformował, że w piątek wysłał do swojego rosyjskiego odpowiednika list z kolejnym zaproszeniem do rozmów. W czwartek w Gdańsku miały się rozpocząć dwudniowe negocjacje polsko-rosyjskiej komisji mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych. Rozmowy miały dotyczyć zasad wykonywania przewozów drogowych oraz ws. ustalenia wysokości kontyngentu zezwoleń na 2016 r. Do Gdańska nie przybyła jednak delegacja Rosji.
- Zaproponowaliśmy, aby miejscem kolejnej rundy rozmów była Warszawa lub Kraków - powiedział wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit podczas briefingu w sprawie przewozów drogowych między Polską a Rosją. - Zaproponowaliśmy także, aby na zasadzie wzajemności pojazdy, które wjechały na podstawie zezwoleń z 2015 r. na terytorium drugiej strony przed 31 styczna 2016 r., mogły na ich podstawie powrócić do kraju rejestracji, jednak nie później niż do 15 lutego 2016 r. Przyjęcie tego rozwiązania będzie wymagało zgody strony rosyjskiej – dodał wiceminister.
Sytuacja nikomu nie służy
- Naszą intencją jest, aby te rozmowy zakończyły się porozumieniem jak najszybciej, ale jednocześnie chcemy określić jasne warunki. Taka sytuacja nie służy ani rosyjskim ani polskim przewoźnikom - powiedział wiceminister. Dodał, że Rosjanie wystąpili z propozycją przedłużenia ważności pozwoleń do 15 lutego. Zdaniem Szmita "jest to propozycja, która niczego nie wnosi", ponieważ nie rozwiązuje problemu. Jak dodał, takie przedłużanie powoduje tylko niepewność, co szkodzi wzajemnym stosunkom gospodarczym. - Nie mniej jednak chcemy ostrzec przewoźników, by nie podejmowali nadmiernego ryzyka - ostrzegł wiceminister. Przypomniał, że w poprzednich latach zdarzało się, że w takich sytuacjach na terytorium Rosji zatrzymywani byli kierowcy i ciężarówki. Nakładane były też wysokie mandaty. Wiceszef ministerstwa infrastruktury i budownictwa poinformował ponadto, że stronie białoruskiej Polska wydała 10 tys. zezwoleń "po to by nie wstrzymywać wymiany handlowej między wschodem, a zachodem, by towary mogły przepływać".
Rosyjskie przepisy "rujnują konkurencję"
Obecny na konferencji szef Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek ocenił, że wprowadzone przez Rosjan przepisy "rujnują konkurencję".
- My nie boimy się konkurencji. Zdobywamy rynki dzięki naszej wiarygodności i pracowitości. Rosyjscy przewoźnicy też podążają tą drogą i pojawiają się na nowych trasach. W tej jednak sytuacji mamy do czynienia z taką pomocą administracji rosyjskiej, która tą uczciwą konkurencję rujnuje, ogranicza nasz udział w tych przewozach - powiedział.
Synergia blokad
Przedstawiciele branży pytani, czy blokowane będą rosyjskie ciężarówki, zwracali uwagę, że jest to niepotrzebne, a ewentualne blokowanie byłoby szkodliwe. - Każda blokada wywołuje synergiczne reakcje i chcemy tego uniknąć szczególnie w kontaktach z Rosjanami - podkreślił Buczek. Przedstawiciele branży dodawali też na konferencji, że skoro nie zostały wypracowane wzajemne zasady dot. przewozów na 2016 r., to ani polskie ani rosyjskie ciężarówki nie przejadą przez granicę. W 2015 r. obowiązywał kontyngent w wysokości 250 tys. zezwoleń podzielonych na trzy kategorie: przewozy tranzytowe, przewozy dwustronne i tzw. kraje trzecie.
Autor: ag/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock