31 stycznia br. stracą ważność rosyjskie pozwolenia dla polskich przewoźników, co oznacza, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, polscy przewoźnicy do końca tego miesiąca będą musieli opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej.
W czwartek w Gdańsku miały się rozpocząć dwudniowe negocjacje polsko-rosyjskiej komisji mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych. Rozmowy miały dotyczyć zasad wykonywania przewozów drogowych oraz ws. ustalenia wysokości kontyngentu zezwoleń na 2016 r. Do Gdańska nie przybyła jednak delegacja Rosji. - W piątek rano wyślemy list do władz rosyjskich z prośbą o nieutrudnianie po 1 lutego opuszczenia terytorium Federacji Rosyjskiej przez polskich kierowców, którzy tam się znaleźli wcześniej na podstawie ważnych zezwoleń - powiedział wczoraj Szmit.
Wjechać i wyjechać
- W zasadzie to jest naturalne, jeżeli ktoś wjechał, to powinien mieć możliwość wyjazdu, ale w poprzednich latach mieliśmy już przypadki podczas kryzysów takich jak ten, że polskie ciężarówki były zatrzymywane w Federacji Rosyjskiej. Oczywiście my też gwarantujemy, że bez utrudnień wypuścimy ciężarówki rosyjskie z naszego terytorium, na zasadach wzajemności - zaznaczył Szmit. Dodał, że na razie nie ma terminu kolejnego spotkania, ale - jak przyznał - trwają nieoficjalne rozmowy z Rosjanami, aby "wyjść z tej trudnej sytuacji". - Oczekuję przede wszystkim od przedstawiciel Federacji Rosyjskiej wyjaśnienia, z jakiego powodu nie byli dzisiaj w Gdańsku i ustalenia termin kolejnego spotkania - dodał Szmit. Wskazywał, że celem rozmów jest jednoznaczne ustalenie zasad wykonywania przewozów drogowych przez przewoźników polskich w związku z wejściem w życie nowej rosyjskiej ustawy o kontroli przewozów drogowych oraz opublikowaniem aktów wykonawczych do tej ustawy. Jak dodał, zdaniem strony polskiej - bez jednoznacznego określenia zasad wykonywania poszczególnych rodzajów przewozów - niemożliwa jest dyskusja na temat struktury i wielkości kontyngentu zezwoleń. Wiceminister przypomniał, że zasady realizowania przewozów drogowych pomiędzy Polską a Federacją Rosyjską, w tym tranzytu do krajów trzecich, określa umowa międzyrządowa z 1996 r. Jak zaznaczył, podlegała ona różnym interpretacjom, ale "radykalna zmiana nastąpiła w ubiegłym roku".
Nowe definicje, nowe przepisy
- W grudniu wydane zostały przepisy wykonawcze do ustawy o transporcie drogowym w Federacji Rosyjskiej; okazało się, że zmieniają one sens pojęcia "przewozu na rzecz kraju trzeciego" - podkreślił Szmit. Dodał, że Rosjanie nowe przepisy rozciągają także na towary produkowane w Polsce, ale np. w firmach zagranicznych. - Strona rosyjska traktuje np. towar wyprodukowany przez zagraniczną filię działającą w Polsce i transportowaną do Rosji przez polskiego kierowcę jako przewóz z krajów trzecich, a pozwolenia na tego typu przewóz są bardzo limitowane - dodał Szmit.
Koniec miesiąca kluczowy
- Rosjanie zażądali od nas podania wielkości kontyngentu na poszczególne przewozy, myśmy tego nie przekazali, tylko przekazaliśmy nasze stanowisko negocjacyjne, w którym uważamy, że najpierw należy ustalić warunki prawne wykonywania tych przewozów, a potem rozmawiać o liczbie pozwoleń - wskazał. Rosyjskie zezwolenia drogowe z 2015 r. ważne są do 31 stycznia 2016 r., co oznacza, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, polscy przewoźnicy do końca tego miesiąca będą musieli opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej. W 2015 r. obowiązywał kontyngent w wysokości 250 tys. zezwoleń podzielonych na trzy kategorie: przewozy tranzytowe, przewozy dwustronne i tzw. kraje trzecie.
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock