Wielka fuzja na rynku modowym może zostać zablokowana. Takie konsekwencje może przynieść wniosek Amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu, która domaga się zaniechania połączenia spółek Tapestry z Capri, właścicielem marki Michael Kors. Zdaniem regulatorów stworzenie nowego potentata modowego mogłoby negatywnie wpłynąć na konkurencję na rynku.
Tapestry (właściciel takich marek jak: Coach New York, Kate Spade New York i Stuart Weitzman) miałoby przeznaczyć na wykupienie spółki Capri aż 8,5 miliarda dolarów.
Fuzja pod znakiem zapytania
Mimo tak hojnej propozycji, biznesowy mariaż może się nie udać ze względu na głośne "nie" wypowiadane przez urzędników Amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu. Przekonują oni, że stworzenie nowego potentata modowego mogłoby odbić się rykoszetem na pracownikach.
Nowa, wielka firma zatrudniałaby bowiem łącznie aż 33 tysiące pracowników na całym świecie. Obowiązki niektórych zatrudnionych pokryłyby się, co stwarzałoby ryzyko zwolnień, a skutkami zmniejszenia liczby graczy na rynku, i tym samym konkurencji, byłyby niższe płace i świadczenia pracownicze - argumentują urzędnicy.
Przedstawiciele firm zaprzeczają
Nie jest zaskoczeniem, że przedstawiciele modowych spółek stanowczo zaprzeczają ziszczeniu się pesymistycznych prognoz regulatorów. W wywiadzie dla agencji Reuters, dyrektor generalna Tapestry Joanne Crevoiserat deklarowała, że firma szczyci się "wysokim poziomem wynagrodzeń" i oferuje konkurencyjne warunki dla nowych pracowników, także dotychczas niemających styczności z branżą.
- Uważamy, że FTC (Federal Trade Commission, Federalna Komisja Handlu - red.) zasadniczo nie rozumie rynku i sposobu, w jaki konsumenci dokonują dziś zakupów, a także wpływu tej umowy na pracowników - powiedziała Crevoiserat.
Czytaj więcej: Bruksela wytacza działa przeciwko podróbkom. Na celowniku także kradzieże w internecie >>>
Większych zagrożeń wynikających z fuzji nie widzą także eksperci. - Decyzja FTC o złożeniu pozwu jest zaskakująca, ponieważ na rynku mody, odzieży i akcesoriów nie brakuje konkurencji. Komisja złapała się na chwytliwe hasło - "luksus" - i traktuje branże jak specyficzny rynek, który istnieje w próżni - powiedział Howard Hogan, przewodniczący sekcji modowej, detalicznej i konsumenckiej w firmie prawniczej Gibson Dunn.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock