Wielu mężczyzn potajemnie współpracowało z kancelarią Mossack Fonseca w Panamie, aby ukryć swój majątek - pisze "Daily Mail". Ich celem było zabezpieczenie finansów w ten sposób, żeby po rozwodzie nie dzielić się nim z żonami. Wśród klientów kancelarii był rosyjski miliarder Dmitrij Rybołowlew, który przez osiem lat walczył w sądzie z byłą żoną Eleną o podział majątku.
Ujawnione w niedzielę m.in. dzięki Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) "Panamskie papiery" to ok. 11,5 miliona dokumentów, które wyciekły z kancelarii Mossack Fonseca w Panamie. Dokumenty pokazują, jak panamska kancelaria pomaga swym klientom prać pieniądze, omijać sankcje i uchylać się od płacenia podatków.
Jak pisze "Daily Mail", z usług firmy korzystali także mężczyźni, którzy chcieli ukryć swój majątek przed żonami tak, aby nie dzielić się z nimi swoim bogactwem po rozwodzie.
Nie mogła wyśledzić gotówki
Michelle Young, była żona biznesmena Scota Younga, wydała fortunę, próbując wyśledzić jego pieniądze po tym, jak sąd przyznał jej po sześcioletniej walce rozwodowej 25 mln funtów. Kobieta nigdy jednak nie zobaczyła ani grosza z tej sumy.
Scot Young trafił nawet za kratki, bo nie chciał ujawnić, ile wart jest jego majątek. Sędzia nie uwierzył w jego zapewnienia, że jest "spłukany" z powodu - jak twierdził Young - nieudanej transakcji na rosyjskim rynku nieruchomości.
Dziewczyna Younga Noelle Reno, amerykańska prezenterka i gwiazda reality show, wspomniała nawet, że utrata bogactwa "go zabiła". Young nie przypominał jednak bankruta. W Londynie, zamieszkał z Reno w apartamencie, w którym czynsz wynosi 8 tys. funtów miesięcznie. Co więcej, kupił swojej ukochanej pierścionek zaręczynowy z sześciokaratowym diamentem.
Teraz, kiedy afera Panama Papers ujrzała światło dziennie, wszystko zaczęło się układać w całość. Young był jednym z wielu klientów panamskiej kancelarii, która pomagała im ukrywać dochody.
Przenosili majątek
Maile, które wyciekły, pokazują np., jak pracownicy Mossack Fonseca żartowali pomagając obywatelowi Holandii ukryć gotówką przed żoną, zanim rozpoczął on sprawę rozwodową w sądzie. W jednej z wiadomości, opatrzonej emotikonem śmiejącej się buźki, kancelaria stwierdza, że klient musi "chronić swoje aktywa przed nieprzyjemnymi skutkami rozwodu". Kolejny mail ujawnia korespondencję kancelarii z mężczyzną z Tajlandii, który poszukuje "srebrnej kuli", aby zatrzymać żonę przed dostępem do jego pieniędzy. Z kolei klientowi z Ekwadoru kancelaria zaproponowała przeniesienie przed rozwodem majątku do firm fasadaowych, wykorzystywanych do prania pieniędzy i uników podatkowych.
Firma Mossack Fonseca założyła dotąd ponad 200 tys. takich fasadowych spółek, które często nazywane są "skrzynkami pocztowymi", ponieważ praktycznie są tylko adresami, na które wysyła się dokumenty.
"Mini Luwr" w rajach podatkowych
Rosyjski miliarder Dmitrij Rubołowlew przez osiem lat walczył w sądzie z byłą żoną Eleną o podział majątku po głośnym rozwodzie. Ostatecznie oligarcha oddał jej 2,9 mld funtów. Walka o podział fortuny ciągnęła się tak długo ponieważ para nie mogła porozumieć się w sprawie wartego 88 mln dolarów apartamentu w Nowym Jorku (najdroższa nieruchomość w "Wielkim Jabłku") oraz greckiej wyspy.
Elena oskarżała męża nie tylko o zdrady, ale również o ukrywanie aktywów. Według ICIJ Mossack Fonseca założyła firmę Rubołowlewa - Xitrans Finance - na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Pomimo, że jest to tylko "skrzynka pocztowa", jej aktywa są opisywane jako "mini Luwr", ponieważ obejmują obrazy Picassa, Van Gogha i Moneta, a także meble w stylu Ludwika XVI. Maile, które wyciekły pokazują, że w 2009 roku, kiedy małżeństwo się rozpadło, firma zaczęła przenosić sztukę i meble z ich szwajcarskiego domu do Londynu i Singapuru, aby Elena nie mogła mieć do nich dostępu.
Kluczowe fakty o Panama Papers:
Autor: tol/gry / Źródło: Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Francknataf