To fatalny czas dla branży węgla kamiennego - pisze CNN Money. Przez ostatnie pięć lat firmy cierpiały przez twarde regulacje i niskie ceny surowca. Jedna nich - Alpha Natural Resources (ANRZ) - złożyła w poniedziałek wniosek o upadłość. Ale najgorszy okres dla spółek węglowych ma dopiero nadejść. Wszystko przez Baracka Obamę, który w poniedziałek ogłosił najambitniejszy od czasu objęcia przez niego urzędu prezydenta USA plan walki z ociepleniem klimatu.
W Obamie nie znajdą przyjaciela
Po raz pierwszy USA wprowadzają ograniczenia dotyczące redukcji CO2 do atmosfery z już istniejących elektrowni. By je spełnić, będą musiały z węgla i innych paliw kopalnych szybciej przechodzić na odnawialne źródła energii.
Obama, który od dawna podkreśla, że walka z niekorzystnymi zmianami klimatu jest jednym z priorytetów jego prezydentury, nigdy nie był przyjacielem przemysłu węglowego. Odkąd objął swój urząd w styczniu 2009 roku, akcje wielu spółek węglowych spadły ponad 90 proc. Kilka firm upadło. - Przetrwają tylko najsilniejsi - mówi Sheila Hollis z kancelarii Duane Morris, gdzie kieruje działem odpowiedzialnym za energię, środowisko i zasoby. Gdy Obama ogłaszał w Białym Domu swoją nową inicjatywę "Clean Power Plan", akcje kilku spółek węglowych gwałtownie zanurkowały. Ponad 8 proc. traciły m.in. Peabody Energy, Cloud Peak Energy i Westmoreland Resource Partners.
Tani gaz zabija węgiel
Upadek węgla rozpoczął się wraz z początkiem pierwszej kadencji Obamy, ale twarda polityka Białego Domu nie była jedyną przyczyną. W 2009 roku wszyscy myśleli, że światu kończą się zapasy węgla metalurgicznego, wykorzystywanego do produkcji stali. Cena poszybowała do 340 dolarów za tonę, głównie ze względu na ogromne zapotrzebowane ze strony szybko rozwijających się Chin. Teraz ceny węgla metalurgicznego spadły poniżej 100 dolarów za tonę, bo chińska gospodarka nie cieszy już tak gwałtownym wzrostem i nie potrzebuje tyle stali.
Popyt na węgiel energetyczny, używany w elektrowniach, również się zmniejszył. To dlatego, że spadła cena gazu ziemnego, czyli konkurencyjnego źródła energii. W kwietniu produkcja energii z gazu ziemnego po raz pierwszy w historii była większa niż produkcja energii z węgla.
Nieprzemyślane fuzje
Gdy ceny węgla były wysokie, spółki węglowe chętnie dokonywały akwizycji, ale teraz te fuzje odbijają się czkawką. Firmy mają problem ze spłatą kredytów, które zaciągnęły na zakupy.
Jedyna firma, która radzi sobie obecnie trochę lepiej niż reszta to Consul Energy's. Jej akcje przez ostatnie pięć lat spadły "tylko" o 60 proc. Spółka istnieje tylko dzięki temu, że postawiła także na gaz ziemny.
Autor: ToL//km / Źródło: CNN Money