Planowany rurociąg Nord Stream 2, który ma zwiększyć dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec, może pozbawić Ukrainę ponad 2 mld dolarów opłat tranzytowych. Jest też sprzeczny z celem Unii Europejskiej, która dąży do zmniejszenia swojej zależności energetycznej od Rosji - powiedziała w czwartek Robin Dunnigan, zastępczyni sekretarza stanu USA ds. dyplomacji energetycznej.
Po aneksji Krymu przez Moskwę, Unia Europejska stara się pomóc Ukrainie. Bruksela chce m.in. wzmocnić więzy energetyczne z Kijowem, po tym jak Rosja zagroziła, że przestanie pompować gaz przez terytorium swojego zachodniego sąsiada.
Ukraina bez przychodów
- Trzeba zapytać: dlaczego z jednej strony wspieramy Ukrainę, a z drugiej ją dusimy? - powiedział Dunnigam. - Odcięcie całego tranzytu gazu przez Ukrainę pozbawiłoby ją 2,2 mld dolarów rocznych przychodów - doprecyzował amerykański urzędnik. Rosyjski Gazprom już wysyła gaz do Niemiec przez Bałtyk za pomocą rurociągu Nord Stream. Planowany Nord Stream 2 podwoiłby transfer surowca do 110 mld metrów sześc. rocznie. Rosyjski państwowy gigant energetyczny przesyła również duże ilości gazu do Unii Europejskiej przez Ukrainę, ale poinformował już, że chce ominąć tą trasę za pomocą planowanego rurociągu do Turcji. Na początku września przedstawiciele Gazpromu, niemieckich firm E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, austriackiego OMV i francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy Nord Stream 2. Koszt jego budowy Gazprom oszacował na 9,9 mld euro. Rurociąg ma powstać do 2019 roku. Podczas gdy Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Rosję z powodu aneksji Krymu i jej poparcia dla separatystycznych rebeliantów na wschodniej Ukrainie to powiązania energetyczne pomiędzy Moskwą a Europą wciąż pozostają głębokie. Rosja zapewnia ok. 1/3 europejskiego zapotrzebowania na gaz. - Nord Stream 2 rzeczywiście zagraża nie tylko Ukrainie i jej zasobom, ale stwarza też ryzyko zwiększenia dywersyfikacji w Europie, zwłaszcza w południo-wschodniej Europie - powiedział Dunnigan.
Rygorystyczna ocena
Ukraina sprzeciwiła się już budowie Nord Streamu 2. Przeciwko tej inwestycji wystąpiły też inne kraje, w tym Polska, Słowacja, Litwa i Łotwa. Komisja Europejska zapowiedziała na początku października, że dokona rygorystycznej oceny planów rozbudowy gazociągu Nord Stream, który będzie musiał być w 100 procentach zgodny z unijnymi przepisami.
Wiceprzewodniczący KE Maros Sefcovic powiedział w czwartek, że rozmawiał z wicekanclerzem Niemiec Sigmarem Gabrielem i wyraził obawy Komisji co do tego, czy projekt nie narusza unijne przepisy, - Jak pokazaliśmy w poprzednich projektach, takich jak South Stream, dla Komisji Europejskiej jest oczywiste i jasne, że takie projekty muszą być zgodne z prawem europejskim - podkreślił. Rosja chciała zbudować South Stream, aby ominąć Ukrainę i przesyłać gaz przez Morze Czarne do Bułgarii. Wobec sprzeciwu Brukseli, Moskwa zaproponowała nową trasę do nienależącej do Wspólnoty Turcji.
Nord Stream II uderzy w Polskę. "Szykują się nam znacznie większe zagrożenia od fali uchodźców"
Autor: tol / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom