Rosyjskie MSZ zapewniało w czwartek, że budowa gazociągu Nord Stream 2 nie jest wymierzona przeciwko Polsce ani żadnemu innemu państwu. Nord Stream 2 w zamyśle Gazpromu ma pomóc rosyjskiemu koncernowi w zaprzestaniu tranzytu gazu do UE przez Ukrainę.
W Rosji nie przedsiębierzemy niczego przeciw Polsce czy jakiemuś innemu państwu. Zapewniam, że tak jest. Nie sposób żyć obawami i fobiami. Istnieje coś takiego, jak konstruktywna współpraca, więc współdziałajmy - oświadczyła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa na briefingu w czwartek. Była to jej odpowiedź na pytanie przedstawicieli polskich mediów w związku z obawami Warszawy z powodu budowy nowej nitki gazociągu Nord Stream - piszą rosyjskie media. O planach budowy dwóch nitek gazociągu od wybrzeża Rosji przez Morze Bałtyckie do wybrzeża Niemiec Gazprom poinformował w czerwcu. Dał wówczas do zrozumienia, że faktycznie chodzi o ułożenie dwóch nowych nitek magistrali Nord Stream (Gazociąg Północny), którą od 2011 roku gaz z Rosji po dnie Bałtyku płynie bezpośrednio do Niemiec.
Ominąć Ukrainę
Nord Stream 2 ma pomóc Rosji w zaprzestaniu tranzytu gazu do Unii Europejskiej przez Ukrainę, co koncern chce uczynić do 2020 roku. W 2014 roku Gazprom przesłał przez Ukrainę 62 mld metrów sześc. surowca. Ukraina sprzeciwiła się już budowie Nord Streamu 2. Przeciwko tej inwestycji wystąpiły też inne kraje, w tym Polska, Słowacja, Litwa i Łotwa. Komisja Europejska zapowiedziała na początku października, że dokona rygorystycznej oceny planów rozbudowy gazociągu Nord Stream, który będzie musiał być w 100 procentach zgodny z unijnymi przepisami.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream