Wskaźnik nowych zamówień w niemieckim przemyśle w marcu spadł znacznie bardziej, niż oczekiwano. Obniżka wyniosła 10,7 procent miesiąc do miesiąca - podał w piątek federalny urząd statystyczny Destatis.
Oznacza to największy spadek w ujęciu miesięcznym od kwietnia 2020 roku, szczytowego momentu pandemii COVID-19. Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz analityków ankietowanych przez agencję Reutera, zakładała spadek o 2,2 proc. miesiąc do miesiąca. Dla porównania – w lutym odnotowano wzrost o 4,5 proc.
Nowe zamówienia w przemyśle najbardziej spadły w produkcji aut - o 47,4 proc. w porównaniu do lutego. Urząd zwrócił uwagę, że w lutym nastąpił bardzo duży wzrost zamówień, który jednak nie zmaterializował się miesiąc później.
Nowe zamówienia w niemieckim przemyśle. "Wyglądają jak błąd drukarski"
- Po trzech miesiącach z rzędu ze wzrostami nowe zamówienia dosłownie załamały się w marcu, tym samym wznowiły swój trend spadkowy - powiedział główny ekonomista Commerzbanku Joerg Kraemer, cytowany przez agencję Reutera.
W jego ocenie "coraz większe ryzyko dla zorientowanego na eksport niemieckiego przemysłu wynika z globalnych podwyżek stóp procentowych". - Dodatkowo słabnie impet wynikający z nadrabiania zleceń, które utknęły z powodu braku materiałów - dodał Kraemer.
Analitycy Banku Pekao zwrócili uwagę, że "marcowe dane na temat zamówień w niemieckim przemyśle wyglądają jak błąd drukarski". "Spadły bowiem o 10,7 proc. m/m. To trzeci najgorszy miesiąc w historii niemieckiego przemysłu. Wiedzieliśmy (na podstawie miękkich danych), że sytuacja jest zła, ale zdecydowanie nie aż tak" - dodali przedstawiciele tego banku we wpisie na Twitterze.
Holger Zschaepitz, dziennikarz "Die Welt", wskazał, że zamówienia w przemyśle spadają najbardziej od czasu pandemii, ponieważ "produkcja nadal radzi sobie gorzej niż inne sektory największej europejskiej gospodarki". Jak zauważył, spadek był szczególnie wyraźny w przemyśle samochodowym.
Źródło: Reuters, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Pazdalski / Shutterstock.com